Poetry

Roberto Rosa
PROFILE About me Poetry (30)


Roberto Rosa

Roberto Rosa, 28 january 2012

Styczniowe

w głowie złości się każda myśl
w ustach żółć spieniona
nie lubię czekać z niespokojną wizją
wgniatam minuty w pościel
telefon milczy bezdźwięczną otchłanią


zadzwoń do cholery


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 28 january 2012

***

szukać wyjaśnienia tej zagadki
to jak przemierzać obce światy
bez potrzeby logicznych rozwiązań
bez strategii spełniania marzeń
bez litości


słowo jest moim orężem
bogiem
któremu oddaję każdy centymetr ciała


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 27 january 2012

Zielona Góra

w kolejnym mieście próbuję znaleźć
szczęście i spokój
próbuję uwolnić się od wierzycieli
od demonów zamkniętych w toalecie


w obcym mieście próbuję
na nowo zaprzyjaźnić się ze sobą


bez ciebie boję się wschodów słońca
tym razem musi się udać
tym razem i bez ciebie będzie mi smakował chleb


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 27 january 2012

Śmierć

a życie toczy się dalej
chwilowe stany uniesienia
stały się odległymi gwiazdami
do których nigdy nie dotrzemy


a życie kurczy się doskonale
z każdym wzniesieniem płuc
z każdym kolejnym naładowaniem
monochromatyczne widoki na przyszłość
byle by nie w piekle samotności


a życie pachnące cynamonem
jest tylko jedno


number of comments: 9 | rating: 13 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 27 january 2012

***

bezwzględna nadziejo
matko wszystkich głupców
ty
której imię przywoływane
jest w ciemnościach
zawiodłaś mnie
pozbawiłaś przyjemności wiary
nie odzywaj się do mnie
więcej nie będziemy robić interesów


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 26 january 2012

***(znacznik)

Głęboki dźwięk rozpływa się po ciele.
Delikatnie puka do drzwi nocnej zmiany.
Tańczę myślami śpiącymi.
Czekam na Twój głos.
Czekam na Twój dotyk.
Niecierpliwię się podjadając kolejne dźwięki.
Oczy swym ciężarem domagają się ciemności.
Już niebawem odpłyniemy razem.


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 26 january 2012

***(dwa punkty)

miłość równa się spokój
czerwień
i fiolet
wynośmy się stąd
do innej galaktyki
której gwiazdy
tylko nas będą kochać


number of comments: 0 | rating: 9 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 26 january 2012

Chciałbym

zaczyna rozmywać się
topnieć
przechodzić w stan ulotny


nasze słońce przygasa
krwawi wczorajszymi słowami
w zwolnionym tempie
w oceanie domysłów


dopalam ostatniego papierosa przed snem
za oknem wszystko tonie


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 24 january 2012

***

sobota pełna deszczu ze śniegiem
podrasowana wyobraźnią
nieistotna we wrażeniach


najciekawszy fragment zaczyna się
godzinę przed jej zgonem
gdy zmęczenie ogarnia
umysł głodny snów i ciszy


number of comments: 3 | rating: 12 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 24 january 2012

***

tam po drugiej stronie
gdzie czas wykręca piruety
a gwiazdy wirują pożerając przestrzeń

tam gdzie powietrze
pachnie jutrzejszą rozkoszą
tam gdzie materia nie ma znaczenia
i nic więcej nie musi być


tam po drugiej stronie dnia
gdzie rodzi się nowy wszechświat
leżysz naga
rozświetlona
rozmarzona
wilgotnym uśmiechem zapraszasz
mnie do środka


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 24 january 2012

***

pod ziemią
schowałem dla Ciebie
ostatni promień słońca
na lepsze czasy
na lepsze słowa


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 24 october 2011

Czekając

poranne słońce drapie w oczy
uprzykrza oddychanie
wypuszczam dym z papierosa
i czuję niewygodny smak przeszłości
(w ustach, nosie, mózgu mocniej)
niech już będzie zima
niech już będzie mrok


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 23 october 2011

***


owinęłaś mnie wokół twego zepsutego serca
spokojnie spokojnie
ona jest tylko nią
kolejną utraconą szansą
ale jeszcze przyjdzie czas
gdy będę śmiać się z tego
i z ciebie głupia nadziejo


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 23 october 2011

***

zbliża się chłód
czarne chmury
czekają na swą kolej
by przygnieść
całe to pieprzone
miasteczko z jego
uśpionymi dziewczętami
i bezdomnymi kotami
skrzywiony
próbuję dotknąć tęczy


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 23 october 2011

Pierwszy


W obskurnej, minimalnej przestrzeni
pamiętającej wszystkie grzechy jej bywalców
usycham ze szwajcarską precyzją.
Odpływam sam na sam.
A ze mną najlepsze ziomki,
moje własne wspomnienia,
które
lubią wyrwać ze snu,
kaleczyć,
kopać.


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 7 october 2011

***

mamo
otul mnie nadzieją
szczelnie owiń taśmą wiary
w nieśmiertelnym śnie
mamo
patrz na mnie
i lśnij
jak najlepiej potrafisz


number of comments: 11 | rating: 5 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 7 october 2011

Bez Ciebie też jest

jeszcze czasem
gdzieniegdzie ukłuje
delikatnie
podskórnie
konkretnie


jeszcze czasem
wkurwi znienacka
i krzyknąć się chce
i zasnąć nie można


ale to już
za plecami
obraca się w pył


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 7 october 2011

***

słońcem zalany w trupa
czekam
na bratnią duszę
od niedawna
dopiero widoczną


kończ już
idziemy dalej


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 3 october 2011

Ponad czarnym dniem

twój zapach
rozmazany na szaliku
drażni świeże wspomnienia
nie pozwala zapomnieć
że tak blisko mnie
świeci
najpiękniejsza z gwiazd
 


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 3 october 2011

***

wpleciona w mój oddech
coraz mocniej iskrzysz
a ja zmieniony patrzę
i chłonę Cię nielegalnie


uśmiechaj się i bądź


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 3 october 2011

Epizod bezdomny

w niepewności objęciach
całuję usta zrodzone z wyobraźni
wycinam minutę po minucie
teraz przesuwam na później


krwawą wstęgą śmieje się świat
sen jest moim kochankiem


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 29 september 2011

***

Chowam się
przed Tobą
w łazience.
Odkręcam wodę,
by nie
słyszeć
Twego kłującego głosu.
Wyobrażam sobie
Ciebie stojącą za drzwiami
i jaśniejącą tym nieskończonym światłem,
które jeszcze nie tak dawno
przenikało mnie całego.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 29 september 2011

***

Czasem jeszcze
pojawiasz się
na chwilę.
Ledwie widoczna
we wspomnieniach
coraz bardziej rozwodnionych.
Zainfekowanych
upływającym
czasem.
Już nie podniecasz,
nie pachniesz.
Nie istniejesz.
Kiedyś byłaś moją
ostatnią szansą.
Powierniczką błędów.
Lekarstwem.
Nie zostawiłem sobie
żadnego zdjęcia z Tobą.
Zawsze tak robię.
Nie lubię przechowywać
dowodów szczęścia.


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 29 september 2011

***

W głowie małe robaczki
tańczą wesoło

Myślą tylko o jednym
- że dzisiaj nie mam co palić

Ja
- niewolnik nikotyny
Numer Jeden na świecie

Od piętnastu lat
w oddanej służbie
Jej Kurewskiej Mości
 


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 27 september 2011

***

Gdzie są te chwile
beztroskiego niebytu,
rzeczywistego niczym zimowy
wschód słońca.
Gdzie są te piękne
fragmenty,
gdy ciało było jeszcze
nieskażone,
a umysł chemicznie
niewinny.
Gdzie ten pyszny smak sensu,
po którym można było
doświadczyć całość.
To było tak dawno,
w zupełnie innym życiu,
na końcu wszechświata,
którego nigdy już nie
zobaczę.
 


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 27 september 2011

***

wypłukany z weny
oglądam plakaty
z nagimi marzeniami

ich niedostępne spojrzenia
kuszą mnie
bym rozbił głową ścianę

z prawej strony
bliżej nieboskłonu
pocięte
pomięte
wygięte
breakcore' owe
wyrafinowane pejzaże
(tylko dla koneserów
smutku i obłędu)
odkażają celę
 


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 27 september 2011

***

Wycelowany we mnie karabin
uśmiecha się czarną
dziurą lufy.
Słodszy ten sen od
przebudzenia
w najbliższym dniu
zamkniętym.


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 26 september 2011

Drugi oddech wiosny

Idę. Zaciągam się
dźwiękiem. Niosę się bezmyślnie przed siebie.
Idę. Trafiam na ławkę.
Siadam. Odpalam papierosa.
Zapalam się. Próbuję
poczuć kosmos, który kiedyś był moim domem.
W którym czułem, że
wszystko do siebie pasuje.
Próbuję.
Próbuję.
Papieros kończy się.
Wstaję. Idę dalej. Zadowolony, że przez
moment doświadczyłem
wielowarstwowej doskonałości.
 


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 26 september 2011

***

Tak szybko wyjechałaś tam,
gdzie mnie już nie chcą
widzieć.
Długo nie będzie nic.
Razem z portierem słuchamy
minimalu.
Na pulpicie Twój poranny
zapach.
Po raz kolejny ostatni raz.
 


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Roberto Rosa

Roberto Rosa, 26 september 2011

***

Każda minuta jest tylko
umowną kwestią,
której nie możesz dotknąć.
Ten wieczór zaistniał
tylko po to, by zapomnieć.
Przecież i tak nic
już się nie zdarzy w
sensie poznawczym.
Znowu mam ugięte kończyny
a mięśnie
napięte z przerażenia.
Zasłonięty dymem długopis
podpowiada mi, jak wypełniać
przestrzeń.
Czuję, jak tafla szkła
trzęsie się od muzyki
i wspomnień. Konieczne
zdarzenia odpycham,
wyrzucam poza obszar
spokoju.
W niepewnej pozycji po
orbicie się ślizgam,
w rytmie oczekiwania i
wszystkiego,
co sprawi, że poczuję się
lepiej.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1