Wena-Justyna, 15 maja 2011
Nadchodzi dzień kiedy znika wieczna mgła
Mgła co tyle tajemnicy ,skrytości w sobie ma
Przez jej oblicze przebijają się promnienie słońca
Rozpływa się jej wizja tak nas przytłaczająca
Pojawiają się w życiu ludzie którzy rysują tęczę
Błyszczą tak z daleka jakby w dłoniach nieśli świece
Ich oddech rozdmuchuje czarne chmury z nad naszych głów
Niczym poeci znają tyle kojących nasze dusze słów
Patrzą na nas tak , jak nikt inny nie umie
Rozumieją tak , jak nikt inny nie zrozumie
Ich dłonie są ciepłe jak powietrze przy ognisku
Przy nich wierzymy ,że jest możliwe wszystko
O jednej duszy dwa ciała
Bądźcie zawsze ... tego bym chciała.
Wena-Justyna, 7 października 2011
Jak trwoga to do Boga
To się z Tobą zgadza
Lecz kiedy jest dobrze
To tylko ci przeszkadzam
Rozumiesz na chwile
I wtedy przepraszasz
Lecz kiedy jest dobrze
Wszystko zaprzepaszczasz
Jetem ci obca, a myślałam ,że bliska
Z mego serca ogień właśnie tryska
Nie usłysysz więcej tych słów
Bo nie chce ich już wypowiadać i już
Nie tłumacz się , parodie skończ
Otwórz drzwi i poszedł won !
Wena-Justyna, 27 września 2011
Obie otulone ciemnością wspomnień
Żadna z nas nie potrafi zapomnieć
Zgubiłyśmy się w życia labiryncie
Od nowa musi nabrać sensu życie
Jesteśmy silne mocą naszego zrozumienia
Jednoczą nas myśli , uczucia , wspomnienia
Nikt nie zrozumie nas tak jak my siebie
Bo nikt inny nie był na własnym pogrzebie
Nie zrozumie nikt takiej smutnej historii
Bo łatwo jest się trzymać, ale tylko w teorii
Gdy ciężkie myśli łamiące me serce
Przylatują do mnie, by bólu mi zadać więcej
To Tobie mówię jak chore mam myśli
Bo Ty to poczujesz , jakby do ciebie też przyszły
Ty wiesz co znaczy czuć się jak ja teraz
Każda z nas sobie siłę od drugiej pobiera
Wena-Justyna, 26 października 2011
To co poczułam tak przeszywający ból zadało
Wnet do ucieczki porwało mnie zranione ciało
Ból płynący z serca rozlał się na całą mnie
Czułam ,że się topię i zarazem pale się
Ostrze rwąc serce wyrażało swój gniew
Drążyło coraz głębiej , pochłaniając moją krew
Zaczęła spływać , kałużę
tworząc u moich stóp
Czekało aż spłynie , by ponownie zadać ból
Nożem rwącym ciało nadal jest mój wstyd
To ty nim manewrujesz , zabijasz mnie , tak Ty !
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
26 maja 2024
Serce serc 2024Misiek
25 maja 2024
W kotle burzyMarek Gajowniczek
25 maja 2024
25.05wiesiek
25 maja 2024
Nieuniknionevioletta
24 maja 2024
24,05wiesiek
24 maja 2024
ZłudaArsis
23 maja 2024
2305wiesiek
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat