16 january 2020
dopadnę cię
dopadnę Cię krzyknął Zdzich
ja wcale się nie będę kryć
dopadnę Cię w wannie
umyję starannie
pagórki brzoskwiń kolumny ud
aż stanie się cud
Dopadnę Cię w windzie
nie uciekniesz nigdzie
będę mógł
dotrzeć do twych nóg
przez próg
Dopadnę Cię letnim popołudniem
na schodach
połączymy dom herbatą przy stole
o czterech rogach
aby potem przekroczyć
granice rzeczywistości
bliskość Twych warg
rozgniotę swoimi
jak słodkie maliny
a Ty wcale nie będziesz
krzyczeć gdy
dopadnę Cię w trawie
kolorowe kwiaty będą podglądać ciekawie
wyłuskam z zielonej sukienki
czerwone maki i oczu błękit
zachwieję równowagę
kiedy Cię dopadnę
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz