Bazyliszek | |
PROFILE About me Friends (100) Poetry (586) Prose (3) Photography (41) Postcards (6) Diary (24) |
Bazyliszek, 2 september 2013
czasami biegniemy ponad czas
czasami chcemy aż po horyzont
aby poznać nieznane twarze
aby być tam w nieznanym
aby tylko jeść to co oni
aby zobaczyć ich słońce
ja wolę twoje dłonie
światu małe piersi
i w tobie
całkiem zniknąć
Bazyliszek, 12 january 2013
wiem to moja wina
przespałem nowy rok
bo tak jakoś
było inaczej
bo schody wysokie
a piwnice niskie
bo w radiu bo w tv głupoty
wiem przespałem nowy rok
lecz co się zmieniło
wciąż te same
dni i noce
Bazyliszek, 26 december 2014
przecież można zdjąć buty
ot tak tylko dla zabawy
pierwszy raz
świat prawdziwy
bez pończoch rajstop
i skarpetek wielu
aby tylko szczyty
chyba czarno-białe
można przecież wszystko
na tych pól połaciach
a gdy boli
i gdy strach powraca
czytam komentarze
Bazyliszek, 6 december 2013
mówili z dziewicy
wybuchła gwiazda
przyszło trzech
po co i dlaczego
w dłoniach zabawki
komu czemu
przecież u piersi mamy
połyka pierwsze słowa
daj czas na zdania
nie pisz księgi
w imieniu bezsłowia
chodził boso zawsze
i mówił tak wiele
tylko co i komu
tam były pustynie
i nawet wielbłądy
wystarczyły trzy gwoździe
aby świat
zwariował
Bazyliszek, 13 february 2013
stałaś otulona wielkim cieniem
nad tobą łuk czasu zawiesił most
na którego murach wyryto wspomnienia
i nikt już nie zliczy straconych lat
rzeka wciąż ta sama tylko woda w niej już inna
spójrz jak bardzo wyrosły drzewa
gdyby opadające liście potrafiły mówić
o tamtych wiosnach jesieniach blasku słońca i oślepiającej bieli
trudno się modlić do nagiego krzyża
a jeszcze ciężej uwierzyć w siebie
Bazyliszek, 4 january 2013
ona nigdy imieniem
i nigdy nazwiskiem
przychodzi i nigdy nie puka
nie zna dzień dobry
i nawet do widzenia
przychodzi i kradnie czas
co było nie będzie
przychodzi bo musi
a potem pustka
Bazyliszek, 12 october 2012
kocham gdy robisz kawę
trzęsąc w całej piżamce
i gdy włosy na ramionach
milczą rozczochraniem nocy
i gdy tamte oczy
zdziwione czy to dziś
kocham gdy pytasz
jeszcze nie znając słów
jajko jajecznica
i jak plączą łabędzie
czy to on czy też ona
kocham gdy znów poznajesz dom
a na tobie liście ptaki wszystkie
uczysz się kierunków
snem odurzona
nie potrzebuję seriali
czy innych bzdur w tv
patrzę jak twoja piżama
jest lub znika
i jak kocham gdy podajesz
nowy dzień
Bazyliszek, 27 august 2013
bóg powiedział falom
pień się i szum
umierając na piasku
a pośród nich
papierowe stateczki
toną w dziecinnych dłoniach
Bazyliszek, 23 october 2013
na szczytach jest wyżej
widać nawet boskie stopy
słyszeć pieśni upadłych anieli
ja to tylko wielkie dno
piekło jedynym świadkiem
i ten żar
dziwne że nawet tam
spływa łza
Bazyliszek, 25 june 2013
i nie wiem jak długo
ani zegara aby spojrzeć spytać
nawet dworce nie przewidują dni
pociągami zamkniętymi śledziem
w namiotach niespełnionych wakacji
a było jezioro szuwary i łódź
dwa wiosła i jedna wędka
złowiłam wielkie nic
a mam piersi sutki
jak kasztanowe guziki
potem aksamitna pustynia
nie patrz na zgliszcza
warkocze światła drzwi
jak usta niedomkniętych
sny się zawsze budzą
pozwól zaprowadzić twoje ego
aż do jawy
https://www.youtube.com/watch?v=aHN6AViJAvI
Bazyliszek, 12 may 2012
zima. synonim białego puchu.
który pąki ślady chowa.
spływa potokami.
wiosna. zmartwychwstaniem.
nigdy na krzyżu.
nie idź na golgotę.
lato. wielkie plaże.
fale rozbijane o kolana.
molo przedłużeniem snu.
jesień. znikające ptaki.
z uschniętych gałęzi.
opadły ubrania.
Bazyliszek, 27 may 2012
to tylko szuwary
okna na oścież
ulice ach ulice
szpilki jakże twoje
na parapetach
a co na parapetach
sukienki w bieli
zakrywają tajemnice
są jeziora ogniska lasy
są też ich wspomnienia
dzieci w dorosłych ubraniach
chcesz tamten dym i spodenki
jakże więdną świeczki
gdy w tych włosach
dłonie
Bazyliszek, 16 december 2012
zawsze bez tytułu
kiedy dłonie szukają
ukryte metafory
usta z ustami
spięte inwersjami
w chaosie pożądań
rym się nie rymuje
przecinek znajduje kropkę
pozostaje wykrzyknik
Bazyliszek, 5 may 2012
miałem raz konika
był aż na biegunach
miałem okno
zbyt wysoko
miałem też marzenia
jezioro lecz łabędzie
czajkowski jest bez winy
a te szare tak małe
są drabiny i są nieba
tylko dojść tam trudno
w ogrodzie wyrosła nadzieja
będę ją podlewał
Bazyliszek, 9 december 2012
jakże bolało. a że wieczór.
noc szuka księżyca.
znalazła tylko ciemną stronę.
to nie mały książę.
zwykłe życie.
nie ma łodzi podwodnych.
tylko głębiny.
na połamanych wiekiem gałęziach.
wróble udawają słowiki.
bociany wiedzą - afryka.
było aż tak wiele.
wypowiedziałaś słowo.
w którym umarłem.
Bazyliszek, 15 april 2012
byłem kiedyś tam
gdzie świat się kończy
tylko krok
chmury i bezlistne cienie
na molu tylko morze
może
odtworzyłem świat by nadal
nie bój się granicy
ona tylko po to
aby przekroczyć
Bazyliszek, 27 march 2012
stałem na czarno białym moście
bezbarwna rzeka
nie pytaj aniołów
o kolory skrzydeł
nie pytaj ptaków
o ich śpiew
na balkonie widzę więcej
odległości są dalekie
całuję bliskość powietrza
chłodem twoich ust
Bazyliszek, 14 november 2012
wiem że to słowa
reszta pantomima
rzeki umierają lodem
drzewa brakiem wiatru
kto pytał pierzaste
kto im południe
mnie wystarczy tylko
twoje przytulenie
Bazyliszek, 3 september 2012
zawsze chciałem
inną drogą
lecz nie te buty
myślałem latarnie
lecz one nocą
skrzydlate towarzystwo
zna pory roku
stoję na rozdrożu
nie wiem
więc każda
dobra
Bazyliszek, 19 may 2013
Veronica Weronika czy Feronika
autobus kazał wysiadać
chciałem dalej
tam gdzie fale o brzeg
były dziwne drzewa
a na nich nieznane liście
i te ptaki bez nazw
lecz śpiewały
było duszno
i był tłum
byłem ślepy na cały ten świat
czytałem Twój wiersz
i się zakochałem
Bazyliszek, 1 july 2014
rozpaliłem następny papieros
którego dym zasłonił świat
niestety ten bez ciebie
i w dłoni ściskającej sukienki
chciałem tylko powiedzieć
stojąc na sopockim molo
spójrz kochanie
jak się fale
uspokoiły
Bazyliszek, 20 june 2014
powiedz jak zapomnieć wczoraj
mini sukienkę
i nogi do nieba
jak ten spacer no wiesz
łazienki prysznice i nawet więcej
powiedz ile drzew właśnie jesienią
bezczelnie zrywały liście
tamtych tak pięknych zdjęć
dziesięć sto a może miliony
rzeka była jedna ta z nurtem
i nigdy nie wiem
co za jej zakrętem
nawet w mieście
i tu tuż nad brzegiem
w twoich oczach gwiazdy
a w dłoniach wszechświaty
boję się chmur
tych wielkich tych czarnych
aby tylko nie stracić
tak bardzo zwykłych
oczu twych dwoje
Bazyliszek, 2 september 2012
a-czy
jest taki czas
kiedy nic nie kropi
i nic nie wysycha
tylko cisza
nawet wzburzonych fal
i po śladach poznasz człowieka
wiesz a w dłoniach
cały świat
Bazyliszek, 11 july 2012
na placu stoją mężczyźni
niecierpliwie
mogliby iść tylko po co
przecież można stać
niecierpliwie
po placu chodzą kobiety
cierpliwie
przecież mogłyby stać
tylko po co
przecież można iść
cierpliwie
Bazyliszek, 3 october 2012
na szczytach palm małpy
oglądają tv
mając wszystko w dupie
gdy pod nią dyndają banany
co mnie to kuźwa obchodzi
gdy jeszcze drżą zatrzaśnięciem drzwi
właśnie byłaś pozostał biały stół
i te kurwa świeczki co płoną
nie małpuj tych co odeszli
nie umiejąc odwrócić kompasu
i nie mów mi proszę o cieniach
które niby z braku powstały
przecież mogłaś i w domu
Bazyliszek, 19 september 2012
zawsze chcieliśmy na szczyt
chociaż droga wysoko
zdeptane buty jednak dłonie
doszliśmy wyżej
ukradkiem boże pończochy
potem wiele jesieni
nie zliczę liści
dzisiaj kochanie ruchome schody
jednak brak dłoni
Bazyliszek, 21 december 2012
wiem co to plama
na czystym obrusie
tam gdzie talerz
obok krzesło
dla kogoś i nikogo
aby wzbić się w niebo
trzeba ptakiem lub aniołem
lecz opłatek nie poskleja połamanych
rowery rdzewieją pozostawione
pod samotnym murem
spadochron nie jest ratunkiem
opadających cytrynowych kropli
wtedy nawet nic rani
bilet na ostatni pociąg
gdy się kończy świat
wyrasta dziwne drzewo
podlewaj
nie jesteś sama: kamus))))
Bazyliszek, 15 october 2012
idę idę i idę
bo tak bym chciał
doliny i góry
mieć już za sobą
i te latawce
aby tylko drzwi
otwierające się
pukaniem
Bazyliszek, 30 november 2012
gdyby tak zapomnieć
co lata łączyły
i te ślady
które umierają brzegiem
a gdyby zapomnieć wszystko
łzy nie pozwalają
gdyby iść tylko plażą
i pamiętać najpiękniejsze
Bazyliszek, 4 march 2013
poznałem ciebie
przed poczęciem
i nawet wtedy
rozumiałem świat
rozmawialiśmy bez ipod
czy też innych telefonów
tam były glosy
moje twoje
i nawet dzwony
czy kościołów
bezdomny pies
ma inne pytania
wiesz wiosłowałem
lecz nie było ryby
w sekundzie tak wiele
o czym godzina nie wie
a gdy będziesz milczeć
miłość ci odpowie
Bazyliszek, 11 june 2012
dedykowany
nagle zgubiłem grawitację
lecąc wyżej wyżej
nawet dość wysoko
samoloty ptaki bóg
piaskownica
joint podzielony na dwóch
degustacja rocznika
umierały w piwnicach gitary
śmiech śmiech zauroczenie
głupie idiotyczne słowa
czas przeprosin
jak zając uciekł
pozostał wstyd
i syzyfowy smutek
Bazyliszek, 22 october 2012
nie wiem skąd i dlaczego
wyszły cienie
nadzieją myślę
nie zamknęli drzwi
może twoje oczy
dwa świetliki
czyżby pełnia
na tak bezchmurnym
tańczą w bezruchu
bo im wszystko wolno
śpiewają głośno
aż za dolinki kres
kochając najbardziej
miłosny szept
Bazyliszek, 25 february 2012
często powracam
ucząc się ucieczki
od niepotrzebnych zdjęć
ja i pony
ja i tornister
ja i rowerek
piramidy
były zabronione
tylko ocet na półkach
zazdroszczę ptakom chmur
te bez wizy i pozwolenia
pózniej pociągi
liczne stacje perony
wysiadłem po lewej
jakby w malinowym raju
Bazyliszek, 1 february 2013
dziwne staliśmy na balkonie
bo było wyżej
psy zjadały resztki
szczury zazdrościły
dziecko uczyło się sznurowadła
staliśmy na balkonie
i nic nic się nie stało
Bazyliszek, 24 april 2013
nie mogłem spać
więc wziąłem rower
nie po to aby jechać
tylko nie być sam
słonce jeszcze za granicą
tak jak ja lecz po innej stronie
księżyc był rogalem
a rower też stary
na ulicach kałuże
robią za lustra latarniom
koty nic nie robią
są tylko szare
kominiarza nie było
więc idę z rozpiętym guzikiem
rowerowi zabrakło powietrza
a na skrzyżowaniu śpiące kamienice
i ta wielka czarna cisza
bardzo boli o tej porze
gdyby tylko wiatr
musnął chociaż twarz
a nietoperz wplątał we włosy
abym znowu poczuł życie
wsiadł na rower
i odjechał
Bazyliszek, 6 december 2014
można zapomnieć w niebieskim autobusie
szczególnie tym spóźnionym
no bo właśnie z Sochaczewa
można w bezbarwnym tramwaju
co pędzi z Biskupina
tuż do centrum Wrocławia
a kochanie najlepiej
pamiętać wiosenny powrót
można i w życiu
zapomnieć życie
spotykając śmierć
Bazyliszek, 8 june 2014
niektórzy mówią miłość
jest jak rzeka
co wypływa ponad brzeg
niektórzy mówią miłość
jest jak pustynia
na której nic i nigdy
a ja mówię miłość
to jedyny ból
który sam sobie
https://www.youtube.com/watch?v=JZ2jNGRXIIw
Bazyliszek, 28 march 2014
mijałem właśnie ścieżki mojej wsi
aż się wstydzę tak krótkich spodenek
a tam śpiewał ptak bez kontraktu
ruda kitka bo jak inaczej
orzechy cały jej kawior
buzia pełna jakby księżyc
mijałem właśnie ścieżki mojej wsi
aż się wstydzę tak długich spodni
Bazyliszek, 7 may 2013
nie chciałem nigdy
iść po drabinie
bo wysoko bo ciężko
nawet niebezpiecznie
boga chciałem poznać
inaczej
Bazyliszek, 15 october 2013
a gdyby ciebie przytulić
jak wśród kotów głaskać
i w ich mruczeniu twoje ach
i jak one bardzo w ramionach
noc zabrała dzień
aby właśnie
podróżować twoim ciałem
powiedz ile to już lat
jak drzewa jak liście
zmieniasz się jesienią
lecz ja ciągle w tobie
widzę powrót ptaków
Bazyliszek, 2 february 2016
nie pamiętam ile metafor
przypisywano drzewom
tak odległych – drzewo życia
kogo-czego zamazane
kiedy jutro nie ma
ciebie już w planie
pożegnalnie ogrzewam kości
przy ognisku starych listów
wyblakłych z namiętności
i nim ostatni wers zamilknie
pozbieram miłość
spotkaną na Ziemi
Bazyliszek, 25 may 2013
pamiętam szkołę
i tak wiele klas
czytałem najlepiej
dzwon kończył przerwę
odlatywały ptaki
i wiosny zmieniały
dzisiaj oko w oko
czy pamiętasz
tamten czas
Bazyliszek, 23 june 2013
zawsze bałem się butów
bo musiałem do miejsc
wolałem głośne głośniki
słysząc anielskie skrzydła
w szkole zagubiony
nie rozumiałem słów
E=mc2 zawsze
jak bolało
być innym
Bazyliszek, 21 november 2013
w tak wielu kolorach
nie słychać skrzypienia
a okna powinno
stopy nie szanują
dawnych odcieni
wszyscy tęsknią za ptakami
siedząc w wygodnych
fotelach
Bazyliszek, 11 september 2014
a tam było wszystko
nawet więcej
bo dźwiedzie z lizakiem
słonie szczury i papagaje
nawet węże bez ewy
i nikt nigdy adama
bo to było inaczej
i tak cicho cichuteńko
kiedy ławka z ławką
drzewo z drzewem
nawet wiatr z wiatrem
bo to było inaczej
nawet gdy gdyby
to tylko gdyby
lecz
z jednej miski
i tym jednym wzgórzu
Bazyliszek, 25 september 2014
kiedy umiera czas
rodzi się śmierć
i kiedy umiera śmierć
rodzi się nowy czas
jeśli nie wierzysz
spójrz proszę na kwiaty
i łąki nowej zieleni
i te wszystkie ptaki
które jednak powracają
dodaj proszę samotnego chabra
co się w zbożu gubi
bo jak chcesz się obudzić
bez zaśnięcia
https://www.youtube.com/watch?v=YGRO05WcNDk&list=RDYGRO05WcNDk
Bazyliszek, 15 september 2013
kiedy byłem mały
płakałem na wieży
pośród starych mebli
i radia murmuranda
miałem nawet narty
lecz taki brak góry
a ten staw zimą
nie lubił łyżew
na strychu szczury
w cieniach duchy
przytulałem psa
który młode
walczyłem dziecinnie
aby zatrzymać
jak ptaki odchodziły
uczyłem wysuszać łzy
te na wieży
bo tam płakałem
http://regionwielkopolska.pl/katalog-obiektow/palac-w-posadowie.html?idgtxe=1653&gtxp=2
Bazyliszek, 24 april 2012
nie idź do ogrodu umarłych drzew
w którym kwiaty powoli więdną
brakiem twojej czułości
nie szukaj szyderczo ptaków
trzymając własnoręcznie
wyrwane skrzydła
rzeka nie powróci
do tylko bosych stóp
wiem że nie kochasz
lecz szacunkiem tamtych dni
proszę nie idź do ogrodu
w którym spotkasz tylko
własne słowa
Bazyliszek, 17 september 2012
a gdyby w ogródku
w ogródku podlewać kwiaty
nigdy nie pytać nie pytać
czy też rosną
i gdyby tak w łóżku
właśnie w łóżku
z dwóch zrobić
jeden
Bazyliszek, 23 february 2013
nocą nawet kobiety
kolorem przypominają koty
szczególnie na dolinki szczytach
w sennej nieba poświacie
widzisz jej tylko kontury
dorysowując piramidy marzeń tęsknot wielu
z jednej wyrasta but
egipska metafora
idź idź i idź
aby wreszcie dojść
do celu
Bazyliszek, 6 april 2013
gwieździsta noc
obrazy na dalekich ścianach
morze jest grzywiaste
a jak ciepły piasek
nie depcz czasu
tamtych stóp
coś w twoich kolorach
nawet ten ostatni punkt
na drzewach powiesiłeś kapelusz
i te nigdy wypowiedziane słowa
bóg zagubiony we własnym świecie
modli się do człowieka
są tam i też kwiaty
jak zapomnieć słońce
http://www.youtube.com/watch?v=dipFMJckZOM
Bazyliszek, 26 august 2012
ile niepotrzebnych słów
bolących jak opadający śnieg
ile w nich o boże chłodu
ile ptaków niepowracających
do naszych doniczek
czy one wiedzą
samotne kolacje
i rytmem serca
zatrzaskiwane drzwi
kochanie przegraliśmy bitwy
wygrywając wojnę
Bazyliszek, 2 july 2012
może byś się przytuliła
byłoby bliżej cieplej
i tak właśnie
może byś pocałowała
aby raj powrócił
nie nie tęsknię za bogiem
może byś się tylko przytuliła
Bazyliszek, 27 september 2012
zawsze wiedziałem
że tramwaje mają
przeróżne kolory
i że autobusy gumowe buciki
jakże miło witać ciebie
na przystanku
Bazyliszek, 22 may 2012
nigdy nie myślałem
że i trumna dla mnie
nigdy nie myślałem że twa woń
się skończy
kiedy w lustrach
uśmiechnięte twarze
nie wierzyłem
że i nam
bije dzwon
Bazyliszek, 23 november 2012
siedzę tutaj siedząc obok
żółtych osamotnionych liści
na ławce piękna pani jesień
płacząc szelestem umarłych dzieci
nagie drzewa cichną zawstydzone
brakiem matczynej miłości
policjant wypisywał za parkowanie
nie jest złym on tak musi
słońce wreszcie zdobyło szczyty
aby ciepłem objąć dolinki
nie wiem dokąd leci balon
i kto z rąk wypuścił skarb
jestem tylko zwykłą mgłą
którą i tak rozwieje wiatr
http://www.youtube.com/watch?v=IC1pZfbGpHI
Bazyliszek, 23 december 2012
stworzony z jajka i plemnika
nigdy pytany tak nagle
wypluty na świat
stałem się ludzikiem
ucząc A aż do Z
licząc liczby liczbami
poznałem granice sto
a ludziom chciałem tysiąc
opadały wszystkie ptaki
gdy zabawką pędziłem do celu
raje otwierałem
niszcząc piekła
chciałem zmienić świat
lecz świat mnie zmienił
Bazyliszek, 8 december 2012
schody pną się w górę
coraz wyżej wyżej
aż do boga
jakże ciężko zejść do ludzi
drzwi się tylko w jedną stronę
okna tylko na ulicę
nie lubię na nią patrzeć
gdy mnie tam nie ma
w barze wiele pustych miejsc
o jednym kieliszku samotnych
idę w innym kierunku
na skrzyżowaniu dwa rowery
każdy w inną drogę
idę aż donikąd
przecież nikt nie woła
Bazyliszek, 3 may 2012
ona nadzwyczajnie ruda
jak rdza w żydowskich wspomnieniach
popatrz jakże ona zachód
a jak cholernie wschód
ptaki są metaforą
kiedy kwiaty na łąkach
pachną lawendą
ona jakże bezmyślna
gdy słońce barwi skórę
Bazyliszek, 9 october 2012
to do jasnej cholery
nie miało tak być
te kurewskie wieczory
zamkniętych okien
miałaś bose stopy
gdy ja o butach
piorun tylko przypomina
jak wszystko się kręci
w kominku płonie
dawne słowo
nikt z nas bogiem
lecz się wieszamy
na krzyżu
przepraszam za slowo "stopy":)))
Bazyliszek, 15 september 2012
spójrz na samotność tamtych ludzi
kasia w białej sukience
chciała tylko dużo ryżu
nikt nie przyszedł tylko wiatr sukienkę
ksiądz czyścił paznokcie pierwszy raz od wielu
na wieży wybił dzwon dokładnie
kasia wciąż czeka na ryż
nie patrzy na wiatr bo przelotny
założyła wreszcie kółko ze złota
i odeszła nikt nie wie dokąd
Bazyliszek, 3 september 2012
wiem co to drzazga
i jak boli
wiem opowieści o bogu
i że dziewica
znam trzech króli
niech idą
wiem że róża
i że kolce
kiedy patrzę w lustro
powiedzmy nagi
odwracam i jestem
szczęśliwy
Bazyliszek, 23 june 2012
a co by było gdyby czas nie istniał
wczoraj dzisiaj czy jutro
masz tak same słowa
włosy o kolorze
przecież dłonie
usta piersi łydki
masz też suknię
buty i skarpetki
lecz co by było
gdyby czas nie istniał
Bazyliszek, 27 october 2012
byłem zagubiony
bo w dolince czy też górach
tak wiele krzyży
kto pamięta imiona
ktoś szepnął w lewo
prawica przepaścią
posmutniałem pustymi plecakami
lecz je zapełniłaś
muminkami włóczykijem
teraz łatwa droga
aż do raju
Bazyliszek, 23 march 2012
kto kupuje zwiędłe kwiaty
latem lepiąc bałwany
chabry kwitną krótko
jak każdy dzień
więc po co idziesz drogami
tam gdzie nas już nie ma
Bazyliszek, 8 july 2012
często w myślach powracam
do twych namiętnych ust
ty moja moguncio
ty mój cemencie
i ty arnika
pamiętam na parkurach wielu
nasze zwycięstwa i porażki
kochałem wspólne kąpiele
gdy trzymałem was za grzywy
po najnowsze buty
chodziłem z wami
do kowala
dzisiaj kostkę cukru
mam w ustach
już dla nikogo
Bazyliszek, 7 january 2013
chciałbym być innym
co lustro pokazuje
mieć inny krawat
od tych co na ulicy
być innym od innych
nawet od drzewa
abyś nigdy we mnie
nie widziała morza
góry czy przepaście
nigdy pełni księżyca
chciałbym być inny
na przykład zielony
może i niebieski
nawet cały pink
lecz gdy zapukam
z bukietem w dłoni
chciałbym abyś
wykrzyczała ty
Bazyliszek, 2 june 2014
pamiętam to
co dawno zapomniałem
krótkie spodnie
buty bez numeru
i nawet rowery
o tak dziwnych nazwach
żabka bocian myszka
tramwaje w tym czasie
zaliczyły kilometry
ile drew w kominku
rozmów o niczym
wiesz nie wiem
gdy twoją dłoń
w której cały
świat
Bazyliszek, 12 may 2013
z rozczochranym włosem stoisz
na dawno spalonym moście
dłonie wysoko do góry
z której zawsze nasze rzeki
tam były ryby słowa
fale dziś są inne
na początku było słowo
lecz na końcu
milczenie
Bazyliszek, 4 may 2014
kiedy zwiedzam kościoły
nawet starsze od boga
i nie tylko w małych
francuskich wioskach
czuję nagle ciepło
metaforyczny śpiew anieli
lecz Boże ciebie mi tak brak
gdzieś nad brzegiem morza
czy ja wiem jakiej rzeki
nawet na tym szczycie
zawsze mi smutno
kiedy odlatują
wiem nie tłumacz
bo tylko wśród traw
mych maków i chabrów
a najbardziej kiedy
ściskam wszelkie drzewa
jesteś
https://www.youtube.com/watch?v=9mrVZHPikqM
Bazyliszek, 19 november 2013
urodzony pośród zbóż
ich słonecznych twarzy
biegnie czerwienią maków
chabry wylały atrament
drogi wyboiste
kłusem tańczy koń
na mazurskich jeziorach
puste drzew gałęzie
a tam lustro
zasypiających dni
tak łatwo opuścić
lecz będziesz powracał
zawsze
Bazyliszek, 8 october 2015
gdy zaproszę cię w mój świat
czy rozpalisz znowu życie
twym jak lawa rudym włosem
gdy zaproszę cię w mój świat
czy upiększysz łąki kwieciem
szczególnie chabrem spojrzenia
potem zaplątani w dłonie
nawet na zwykłych ławkach
zasłuchani w nasze serca
do muzyki milczących aniołów
Bazyliszek, 7 may 2014
mówisz że potrafisz
ból schować w kieszeni
nawet tamte dni
zapiąć aż pod szyję
przepowiedzieć jutrzejsze pogody
słodycz odnawianych pocałunków
i że znowu będzie
tak jak wtedy
nad morzem
https://www.youtube.com/watch?v=217JOBWTolg
Bazyliszek, 17 december 2014
jedno zwykłe słowo myosarkom
to że nawet greckie
w mieście obchodziło nikogo
może jednak nawet
zmienić cały twój świat
pozwalając krótko spojrzeć
w zachłanne ślepia kostuchy
pozostawiając tak wielki
strach
Bazyliszek, 10 august 2013
mam dom a może tylko miałem
który wychodził na już nie mój park
a to przecież były moje drzewa
i ten staw bez ryb chyba
znów szeleści odkładana ręką
lecz tak brakuje babcinej krzątaniny
mamy z zakupami i pies nie szczeka
w albumie
Bazyliszek, 10 october 2015
życie jest przystankiem
jednemu brakuje trochę farby
innemu nawet więcej dachu
a punktualny autobus bez numeru
nie pozwala ten pierwszy papieros
wódkę kaca nieudany pocałunek
jak rozumieć nieba chmury
błyskawice w czasie burzy
ptasie klucze czy wytrychy
a spóźniony numer siedem
wydłuża nam dni i noce
mikroskopem większe łzy
a śmierć przyjdzie własnym butem
cicho czy też głośno
i ponad rozkładem jazdy
Bazyliszek, 27 july 2015
czym dalej w las
tym mniej rozpoznawałem drzewa
zagłuszony rozmowami liści
i politycznymi dysputami ptactwa
zaprowadź mnie do róż ogrodów
tam gdzie wszystko pachnie ciszą
pluto pokazał wreszcie twarz
nawet gdy mu planetowość odebrano
a tej wielkiej przestrzeni
ludzkość nigdy wyhaftuje
wiesz co
kocham ciebie
Bazyliszek, 28 december 2013
moja miłość jest liściem
liściem jest moja miłość
na zwykłym wietrze
na wietrze zwykłym
nie zna drogi i samotnej pod wierzbą
o nic nie pyta nie pyta o nic
moja miłość moja jest liściem
na nieznanej drodze drodze na nie
nie poznała ptaków skrzydeł
ślady pomiędzy falami metafory
jednak są gołębie i mewy
moja miłość nie zna horyzontu
wschodów czy zachodów
ach jak powrócić z drogi
oczu twoich drogowskazu
wiesz moja miłość
jest jak liść
który nie zna
drzewa
http://www.youtube.com/watch?v=XZQL22xOmUM
Bazyliszek, 27 october 2013
a dlaczego by nie
chociaż raz i boso
na dachach starówki
podziwiać gwiazdy
twarze księżyca
po prawej luna a lewej tyka
dłońmi jak skrzydłami
przywitać gołębie
pieszczotą wszelkie koty
dalej cicho na palcach
aby nie obudzić lunatyka
Bazyliszek, 19 may 2013
jest tak wiele miejsc
miast i muzeów
są też pomniki
nigdy zapomniane ścieżki
i są dawne zdjęcia
których nie ubarwisz
nie płacz proszę
bo zatrzaśnięto drzwi
i jest zaczarowany świat doliny
tam muminki skrzaty nimfy świętojanki
a na szczytach siedzą ptaki
reszta majta majtaniem
ileż tam piękna i kolorów
nawet w najmniejszym stawie
jestem turysta
i tylko podziwiam
Bazyliszek, 11 june 2013
tam były wielkie drzewa
proste aleje
jeden człowiek
drabina nożyce
proste linie
moje dzieciństwo
dziupla wielka
w starej drzewa pokryciu
były mosty staw
dziecinne łyżwy
pałac czterech wież
i ja i oni owo
posadowo
potem świat zmieniał
wszystkie zdjęcia
brak pięknych koni
z których serc arabska
krew aż do kopyt
aby w biegu ogony
pod paznokciami ból
tylko ból
wspomnienia
Bazyliszek, 1 october 2012
jesień powraca co roku
nie zawsze punktualnie
lecz w tych samych kolorach
czasami przebiegnie pies
za rzuconą piłką
lub bardzo ruda wiewiórka
z wreszcie znalezionym orzeszkiem
gdy opadnie ostatni liść
ostatnim szelestem w unikającym cieniu
wszystkich bab lata
świat okryje się białą samotnością
w której ślady tak widoczne
zapomnianych wspomnień
żar w kominku
góry wciąż wysokie
choinka kolorowa
adamo miał rację
pada śnieg
nie powrócisz wieczorem
Bazyliszek, 17 october 2012
spójrz jak one wyrosły
kiedy poniedziałek
wytłumacz piątek
na twej twarzy zmarszczka
pokazuje cały tydzień
a ja to już nie dla mnie
nawet nowe schody
a jesienny liść
podnieś proszę
a to za oknami
przecież świat
przytul mnie
kocham zegary
przytul mnie
kocham czas
i wszelkie iluzje
przytul mnie
wariuje niebo
lecz dzień
się zatrzymał
Bazyliszek, 26 september 2012
nigdy nie myślałem
może to mój błąd
wierzyłem chabrom
rozczarowany zbożem
i innymi słowy
wierzyłem oczom
uśmiechu i dłoni
nawet milczeniem
potem był spacer
i wielkie morze
kto mi powie
że odszedłem
tam gdzie piasek
nie zna imienia
on nigdy nie zada bólu
przecież jest przewiewny
tam gdzie ławka
może nawet ty
Bazyliszek, 10 october 2012
a gdyby tak zapomnieć
okruszki wczorajszej kolacji
które dziś na dywanie
i nie powtarzać słów
rzuconych ot tak
pomiędzy drzwi wielu
nie opuszczaj mnie
obudźmy spalone świece
do nowej piękności
zapałek tak wiele
nie opuszczaj mnie
obiecuję deszcz
ten perłowy
abyś nie płakała
nie opuszczaj mnie
będę mówić słowa
te bez końca
patrzyć w okno
tam gdzie twoje oczy
tylko nie opuszczaj mnie
http://www.youtube.com/watch?v=i2wmKcBm4Ik&feature=related
Bazyliszek, 4 november 2012
wypalam się jak zwykła
dziś starsza już świeca
jak niemodna żarówka
bo inni ślepi na światło
jak zgasić ból
co w sercu plonie
podaj tylko dłonie
później pytania
wiesz odejść muszę
to filozofia czasu
nie gaś i nie zapalaj
tak chciałbym
poczuć ciebie
Bazyliszek, 2 november 2012
pomyślałem koniec
najnowsze znicze
a kwiaty w wazonach
unikałaś oczu
tłumacząc zmywaniem
gdy w zmywarce pustka
wypowiadasz listopad
nawet w październiku
kamienne rzęsy
zabierz dłoń kochanie
nie wypada
nad własnym grobem
http://www.youtube.com/watch?v=Q1809vqz3zA&feature=endscreen&NR=1
Bazyliszek, 29 october 2012
stałem na balkonie
ot tak bez przyczyny
zapytałem gwiazdy
a jakie jej imię
zamrugały wrogo
miałeś chamie latawce
kuźwa trzymaj sznurki
Bazyliszek, 27 october 2012
a gdyby tak mamo
wiem znicze i też kwiaty
wiem że wiesz
jak ku tobie
długa droga
mamuś a gdyby pomilczeć
ja tu
a ty tam
Bazyliszek, 12 september 2012
jestem znów w paryżu to te miasto nad sekwaną
są tam bukiniści i podobno jakaś wieża
mówią ciągle nasza pani gdzieś tam na wyspie
przepraszam że tak długo nie pisałem
jestem taki wagabundo czy pamiętasz
jak w nielicznych intymnych spotkaniach
nazywałaś johny walker ten bez lodu
potem zamykanie okien zasłanianie wiszących
wiesz kupiłem nowy jakże inny papier
i atrament co wysycha można prać
mam w kieszeniach pełno słów
lecz dziurawe gubią najważniejsze
chciałbym przejść do historii
naszych dawnych rozmów
Bazyliszek, 19 december 2012
od mojego pierwszego krzyku
lustro odzwierciedla życie
wtedy bardzo powoli
potem coraz szybciej
nawet zegary pogubiły czas
nie nie chce być na peronach
tamte morze tamta plaża
ciocia czy też kuzyn
nigdy nie pytałem mew
jak wam na imię
jadłem tylko calypso
twarz się ciągle zmienia
a te włosy tamte włosy
grzebień zawstydzony
tam kasztanem tu popiołem
nie pytaj czy istnieje bóg
nawet on tego nie wie
kiedy lustro nie odpowie
poznasz
Bazyliszek, 13 march 2013
kto by dziś wyruszył
aby odnaleźć graala
byliśmy daleko od brzegu
tylko pieniste bałwany
wiatr rozrywał żagle
giął maszty jak zapałki
usłyszałem płacz kapitana
w beczkach nie było wody
wystrzeliłem ostatni pocisk
i zabiłem czas
usłyszałem płacz kapitana
po policzkach spływało
szczęście
http://www.youtube.com/watch?v=GweIiICisag
Bazyliszek, 26 february 2013
mamo dlaczego na strychu zimno
wśród tak wielu letnich
sopockich zdjęć
i dlaczego mi smutno
widząc twój czarno biały uśmiech
czy pamiętasz nasz kajtek
skomlał na plaży o każde calypso
i garbatą ciocię
cicho cicho cicho
nam milczącym
wybacz że klękam
w niego nie wierząc
bo ja nie przed nim
tylko przed tobą
Bazyliszek, 8 april 2013
a kiedy odejdę
bo ścieżki się pogubiły
a w nich byłem ja
choć to nie moje drzewo
ten cień to nie ja
policjant pytał długo
ptaki jednak powracały
wiosna nie chciała przyjść
nad morzem plaża
stopy i mów więcej
to był piękny sen
mnie nigdy nie było
tylko szczyt
i majtanie
Bazyliszek, 21 april 2012
przyszły nieproszone
pomiędzy jawą a snem
chociaż milczały
nie dawały zasnąć
rano zdradziły
otwierając bramy parku
siadając na opuszczonych ławkach
obok umierały liście
stałaś na stacji
opłakując pociągi
bagaż zbyt ciężki
na wszelkie podróże
płaszcz spływał do kostek
ukrytych w zdeptane
dziękuję za smutek
zabrany z jej oczu
która kiedyś
Bazyliszek, 28 march 2012
biegłem bez odzienia
wolne stopy
biegłem bo północny wiatr
ognisko jest płonące
a ja biegłem
południowy wiatr
biegłem tylko po to
aby spotkać
Bazyliszek, 25 february 2013
las jest czarny
od cieni tak wielu drzew
ptaki w kieszeniach
pochowały skrzydła
cisza aż boli
a w nim oko boga
w którego nie wierzę
ukrzyżuję samodzielnie
i tak nie wybawię
Bazyliszek, 4 april 2012
zwolnij wielki zegarze
nie bij aż tak głośno
sekund minut dni i nocy
przecież mamy czas
ile ścieżek niepoznanych
tam gdzie rosną drzewa
ile dawnych ptaków
i ile powrotów
chabry są istnieniem
krótkiego czasu
ile jeszcze miast
mi nieznanych
Basia Jurek Jerzy
czy też Kasia
zwolnij wielki zegarze
mam tak wiele
do przeproszenia
Bazyliszek, 13 march 2012
w moim intymnym życiu
brak intymności
stoję całkiem nagi
kochając pomiędzy wersami
wiesz kochanie
zanim spłoszą
nasze imaginacyjne kucyki
pożyczę od orła skrzydła
i przyfrunę puentą
głęboką na tysiąc
pocałunków
http://www.youtube.com/watch?v=NW7oNpzBSGc
http://www.youtube.com/watch?v=P0j14GrB-u8
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga