Bazyliszek | |
PROFILE About me Friends (100) Poetry (586) Prose (3) Photography (41) Postcards (6) Diary (24) |
Bazyliszek, 26 march 2012
patrzę na ciebie noc całą
kiedy bawisz się niebem
znikasz w ramionach księżyca
gdy pod latarniami ucieka cień
koty buszują w odpadach
po drugiej stronie szarość
brak jej twarzy
brak gitary
boisz się kucyka
usta milczą
usta marzną
balkon na wysokościach
jak gołąb pomiędzy
wiem w kącie tylko fotel
biała samotność ścian
pies ogrzewa stopy
herbata zielona
słyszę szelest po tamtej stronie
jakby anioł przeszedł pokojem
może w herbacie
ukryłaś nieba
Bazyliszek, 25 january 2013
co by było gdyby zabić muchy
i wszystkie inne fruwające
wejść do jaskini i zabijać
bo fruwają bo szeleszczą
jest coś w morzu
lecz kto wie co
lubię twoje stopy
co też w piasku
i lubię sukienki
kryją pokazując
i twoje usta
mówią tak wiele
płacimy rachunki
płacimy życiem
cała skulona
w moich ramionach
Bazyliszek, 22 january 2013
czy jest tam ktoś
kto by chciał posłuchać o bólu
tam były drzewa trawa
i nawet okno
przez które ona nigdy
mamo to nie był czas na cytryny
lecz wakacje plaże i calypso
ostatni oddech
ostatnia sekunda
a ja dziecko
nie zrozumiało zegara
i nie rozumie dziś
mam już długie spodnie
i włosy w dziwnym kolorze
i wciąż nie rozumiem
pamiętam 1001 nocy
i te gwiazdy nigdy nie opadły
gdybym był czarownikiem
nigdy z kapelusza królik
http://www.youtube.com/watch?v=eDVkkwl6aJo
Bazyliszek, 20 september 2012
to nieprawda
że zawsze prawda
błękit nieba
optyczna iluzja
piękna tęcza
mówi bielą
rozpłakanych deszczy
a słowa to myśli
myśli fundamentem
świata
Bazyliszek, 19 september 2012
nie mów to tylko głaz
czy jakaś wyspa
tam jest coś więcej
czy widzisz zamglone
tak to jesteś
a gałęzie czuwają
Bazyliszek, 14 september 2012
powiedz co chciałaś wiesz
byłem zabiegany biegnięciem aż
po siódme piętro a tam wciąż
tak daleko jest do boga
więc jak ikar opadłem z nieba jestem
tylko trochę bezskrzydlaty
powiedz co chciałaś gdy gasiliśmy
aż do bólu kiczowate nocne lampki
może spacer kino basen
może dzicz w tutejszym zoo
wypowiadaj głośniej słowa bo nie widzę
gdy zmęczone nocą latarnie zamykają oczy
i gdy spóźnione autobusy puste
jakże pustych oczu
daj policzek pocałuję
jestem przecież bogiem
powiedz to co chciałaś
jestem wszechmogący
Bazyliszek, 16 september 2012
ile to lat spójrz jak czas ucieka
nawet zając nie zrozumie sensu zegarów
a kto pojęcie jakże osobowych pociągów
tęsknota to słowo i wielka metafora
wzburzonych fal które nigdy nie osiągną brzegu
byłem w tamtym małym sklepiku
kupiłem wreszcie twój ukochany tomik
jak ci wytłumaczyć piękno słów
i czułość intymnej poezji
gdybym tylko umiał zacząłbym
„ile razem dróg przebytych”
potem skomlał
„mów do mnie jeszcze”
i zakończył łzami które płyną
„czemu cieniu odjeżdżasz”
twój A
Bazyliszek, 15 october 2012
wszystko się zmienia
nawet my nie ci sami
na najnowszych sepiach
nic się nie kończy
i nic nie zaczyna
dłonie już tylko podpierają
odwrócone w swoje światy twarze
jakby zapomniały
miłości szlak
odmierzamy wciąż ten sam
lecz jakże inny czas
milczenie cichą formą
rozmowy
Bazyliszek, 11 october 2012
spójrz jak ono płacze
niepojętną czerwienią
uciekaniem ptactwa
a nasze ścieżki błotne
buty spodnie i twoja mini
nawet na policzku
mały kleks
w twoich oczach łzy
tych niebnych smutków
błoto chlapie
dłonie w dłoni
my
Bazyliszek, 11 october 2012
wieczorem na podwórku
w ileż oknach światło
czy to miłość
czy ucieczka
windy nie pytają
o drogę
coś dotyka okiennice
za którymi mrok
pierś i dziecko
milkną latarnie
kobiety słabe kruche
lecz jak bez nich
krzyż czy też głaz
więc nie pytaj
czy bóg mężczyzną
Bazyliszek, 13 september 2012
pokaż mi twarz
potem innymi ulicami
też umiem się ukrywać
pokaż mi twarz
nie patrząc na tramwaje
czy też przystanki twarz
umiem się chować w sobie
nawet samotnej nocy
pokaż mi twarz
tam gdzie zdechła miłość
jestem szczęśliwy
na wysypiskach serc
pokaż mi twarz
potem wypowiadaj słowa
Bazyliszek, 10 may 2013
mam tylko drewniany stelaż
i dziewiczo białe płótno
brak mi farb
lecz mam ciszę dolinkowych lasów
a w nich wszystkie kolory
zacznę od nosa abyś igliwie i liście
potem oczy abyś własny poród
teraz uszy bo cisza dużo mówi
no i usta tylko by całować
a na końcu dłoń abyś moją
zaprowadziła do jeziora
w którym ujrzysz
całe twoje piękno
*ukradłem Hani i tylko ona morze krzyczeć:)
Bazyliszek, 30 august 2013
w dolinie nisko
wie śpiąca mgła
trawa plącząca rosą
grzyby skłócone o kapelusz
mech milczący miękkością
wzrok do góry
same szczyty
tak wiele kolorów
przeróżnych skrzydeł
mówią ponad niebo
a w nim on
nie wiem
nie mam tyle
kolorów
Bazyliszek, 31 august 2015
ile słońc potrzeba
by rozświetlić czerń księżyca
i pozwolić wszelkim kwiatom
ich pięknem wykwitnąć
na marsie czy jupiterze
i innych ciał wielu
jak rozwiesić muzykę
aby tylko serca tańczyły*
i proszę powiedz ile słów
by opisać strach i ból
i na ławkach pod drzewami
szczęście i nadzieje
bo wiesz te wszystkie słońca
w porównaniu z tobą
tylko bladym światłem
świec
* Hania alias muminek:)
Bazyliszek, 18 january 2015
może jeśli nawet
bo morze to tylko
wydmy i spacery
i to bez słów
rozwiane wiatrem
wtedy czerwonym
komu farby w sercu
podziwiałem ptaki
bo bez wizy
łapówek czy znajomości
wciąż tą samą pieśń
bez krzyku i cenzury
może miały szare pióra
lecz w oczach kolory
z których w snach
budowałem światy
i nawet boga
na kościoły czasu
i pieniędzy tak mało
a ja boso modliłem
się do kamienia
i tego obok drzewa
i zwykłego chabra
bo może nad morzem
tylko jeśli
Bazyliszek, 1 october 2013
tak naprawdę nie wiem
jak podziwiać liści lot
i jak w wietrze brak słów
zakochałem się w jesieni
jej kolorach i jej smutku
może ktoś umiera
morze jutro
lubię czerwień którym
bez złości żegnasz lato
nie płacz na plaży
to stóp metafory
oni mówią molo
buty na deskach
wystarczy mała dłoń
aby słowa wierszem
Bazyliszek, 1 june 2014
właśnie powróciły ptaki
do kochanych gniazd
więc wiatrem dłoni
na twym pięknym ciele
chciałbym wzbudzić burze
i wszelkie pioruny
i ten właśnie deszcz
cielesnej rozkoszy
potem gdy odlecą
po prostu zasnąć
w twojej pełni
księżyca
Bazyliszek, 1 june 2013
miałem ból zęba
aż dni cztery
wyrwał go czas
przestało
ale jak wyrwać
życie
Bazyliszek, 6 november 2014
można ścieżkiem mrówek
i można powietrzem motyla
aby tylko zapomnieć lecz
światu brak propozycji
jak tu i teraz
ważna strona księżyca?
gdy wszystko cholernie boli
i oczy mają w dupie kolory
można być świętym w kościele
w absolucji opluć żebraka
właścicielem beretu
i moherowych snów
chciałbym tylko posłuchać
harf tych niebiańskich
i niech druty pomiędzy slupami
niosą wieści od anieli
wtedy łatwiej się umiera
łatwiej czyta epitafium
a ziemia tylko puszysta
kołdra
Bazyliszek, 9 november 2013
gdzie wysokie szczyty
musi niskie dolinki
gdzie dolinki
musi muminek
gdzie muminek
musi Hania
a gdzie Hania
musi dzieciaczki
łobuzy nad łobuzami
sianko brak słońca gwiazd
gdyby tylko jedno
smok
byłbym najszczęśliwszy
w tym całym wszechświecie
Bazyliszek, 30 april 2013
coś zaszumiało
chociaż okna szczelne
nawet kot który spał
wbił paznokcie
obudziłem się
gdy nawet noc była
to przecież drzewa
a te ciemne tylko cienie
nie bój się to tylko marzenia
z krakowa brak mi zdjęć
nawet innych miast
lecz kawa w każdym
staram zasłony staram okna
aby piękno poranka
widzę pośród dnia
gdybyś tylko była tu
Bazyliszek, 10 november 2014
ile w tym lecie kolorów
a ile cieni w jego uśmiechu
i tych wszystkich oczu
ile tam lata
gdy rzekę kajakiem
poznajesz od nowa
nawet hejnałem
milkną wszystkie słowa
kiedy tylko pytam
ile w tym lecie kolorów
Bazyliszek, 26 october 2013
poeci zmyślają kolory*
których jeszcze świat nie widział
tylko po to
aby w ich odcieniach
wymyślać słowa
słowa które trafiają
wprost do serca
*Veronica
Bazyliszek, 25 october 2013
umiesz we włosy
wplatać zapach deszczu
z liści wianek
i nuty Cohena Stachury
jednym słowem
napisać poemat
bajki były wczoraj
dzisiaj wspomnienia
tylko ty
zawsze i wszędzie
jesteś
Bazyliszek, 21 september 2013
pośród tak wielu chabrów
widzę tylko niebo a w nim
szukam twoich stóp
w deszczu zapachu włosów
i we wszystkich zbożach
twój taniec i śmiech
widzę też i maki
metafory ust
powróćmy do chabrów
bo tam mieszkasz
ty
Bazyliszek, 28 january 2014
spotkałem cię wśród białych gwiazd
na wysokim mroźnym nieboskłonie
kikut starego drzewa
właśnie pokazywał północ
gdy biły wszelkie dzwony
spotkałem cię wśród białych pereł
wolno spadających ze spojrzenia
kiedy usta i dłonie
ciepłem w jedność
topniały
Bazyliszek, 11 august 2015
nigdy nie zrozumiem gwiazd
i tych co chciały być pierwsze
i tych co aż do światła
mając w sobie tylko cienie
i jak zrozumieć świata zegary
co przecież zawsze ten czas
co może u nas letnio zdradzony
i jakże bardzo no geograficznie
no bo gdy umrę dzisiaj
powiedzmy hej na molo
bo tam dużo miejsca
i ten szum za darmo
wtedy japońskie media
umarł wczoraj wielki
brak dalszego tłumaczenia
a mój przyjaciel w rio
jutro umrze mój wielki
więc po jaką cholerę
ci te wszystkie
przymiotniki
Bazyliszek, 8 august 2014
oni mówią lepiej na parterze
bo kwiaty bez schodów
o Syzyfie nigdy słyszeli
kamień w kuchni schowany
na wszelkie pytania
tylko nie wiem
a ja ludzik
na czwartym pietrze
Bazyliszek, 29 december 2013
kiedy myślę o starości
zamykam okna książki
bo tylko ulice lub historie
kiedy myślę o starości
widzę anieli uśmiech i chabry
śpiew ptaków kiedy nie umiałaś kaczek
a jezioro tak wielkie przecie
miałaś sukienkę i te warkocze
jutro nam nie istniało
było tylko dziś
jadą tramwaje och jadą
zaliczając każdy przystanek
spójrz kochana
a ten zatrzymał się tu
Bazyliszek, 17 december 2013
wodo kroplo
zamknięta w przestrzeni
tam tata mama tu
dziadek topnieje
babcia spływa
a ja spijam
te wszystkie
wspomnienia
Bazyliszek, 11 october 2013
tam żyli ludziki
i przepiękne ludzikowe
przeważnie nic się nie działo
czasami śmiech mów płacz
ktoś kupował inni sprzedawali
jeden odchodził inni przybywali
po co mi jesienne drzewa
i wilgotne ławki bez nikogo
dzieci na trzepaku w piaskownicy
ubrane w uśmiech młodości
wygibasy majtanie pałace
paluszki brudne od brudu
nagle umarł czas
zegary wskazówki
aby chociaż mgłę
lecz ona w promieniu
kochanie to ostatnie słowa
bo gdy słońce wielkie czerwone
nie czekaj na jutro
kocham ciebie
*Ananke
Bazyliszek, 30 may 2013
tam cień człowieka
na właśnie zburzonej ścianie
świat zdjął buty
i chciał na bosaka
epitafia wymawiaj tysiącami
leć leć skrzydlaty
mów całemu światu
co oczy widziały
http://www.youtube.com/watch?v=UMWnxPElv2Q
Bazyliszek, 4 november 2013
miłość otworzy nasze serca
i ciepłem dotyku
popłynie krwiobiegiem
aż do oczu
aby nam znowu
uzmysłowić piękno
polnego kwiatu
http://www.youtube.com/watch?v=WtHu8yuPkDI
Bazyliszek, 23 january 2014
znowu pośród kamieni
gdzie imion tak wiele
odkrywam jesienie
opadłe z drzew
klękam bo łatwiej
nawet wielki bukiet
nad głowami kruki wrony
aby tylko ten chleb
mówisz jak dawniej
echa co pośród nas
jesteś jakbyś była
nawet ta mgła
pośród kamieni
widzę Ciebie
mamuś
Bazyliszek, 31 march 2014
spotkałem ją na przystanku
piękny kwiat w smuklej dłoni
sukienka w barwie oczu
którą podwiewa ciekawski wiatr
pomyślałem
nie możesz mieć
co aż tak chciałbyś
lecz gdy się postarasz
może
kupowałem moje trucizny
jedne płynne inne w proszku
tylko po to aby wreszcie
przywoływać fałszywy śmiech
nie możesz mieć
co aż tak chciałbyś
lecz gdy się postarasz
może
powiedz nawet ciche słowo
tylko krzycz je głośno
nawet ot tak bez znaczenia
bo wiesz
nie możesz mieć
co aż tak chciałbyś
lecz gdy się postarasz
może
https://www.youtube.com/watch?v=j7leQB_Oe_k
https://www.youtube.com/watch?v=R3rnxQBizoU
Bazyliszek, 4 june 2013
nigdy nie nazwę bólu
i nie napiszę wiersza
bo słów i zdań
nigdy nóż nie nauczył
były bóle rozczarowania
nigdy słów zdań przecinków
nie pytaj o puentę
ona wciąż
płacze
Bazyliszek, 29 october 2013
właśnie umieram
po cichu
aby nie budzić sąsiadów
autobusy tramwaje pociągi
nawet latawce
tylko dalej
umieram na prawdę
i nawet na śmierć
tylko pozwól płyty
i ten bass
weź wszystko
tylko pozwól muzyce
abym i tam
odpływał
Bazyliszek, 28 august 2014
znowu mnie budzisz
gdy śpią wszystkie jeziora
szuwary na inny bok
i mgła otwiera zaspane oczy
kazać rytmicznie oddychać
jeść pić czy tańczyć
słuchać codziennych kłótni
o tylko powiedziane słowo
i iść tam gdzie nie chcę
busy i tramwaje
przystankami donikąd
nic nie mów o kwiatach
pszczółkach i ptakach
daj mi wreszcie zasnąć
bez niechcianego budzika
Bazyliszek, 8 february 2014
a gdyby tylko tak
jej małą dłoń
i nawet nie całować
tylko pokazać
morze
Bazyliszek, 5 may 2014
wierze tylko nie wiem w co
i mam tak wiele pytań
nawet w tramwaju i na rowerze
boli strasznie brak odpowiedzi
babcia na ulicy sprzedała mi szczypiorek
a ja się pytam dlaczego musiała
a on bez dachu i przyszłości
powiedział miło przepraszam
bo dotknął ach mojego płaszcza
przepych w dzisiejszych sklepach
i już polski action i location
a mi milsze
babcia i bez dachu
Bazyliszek, 13 june 2013
byłem dzisiaj w bardzo pustym miejscu
w którym oczy przypominają wszelkie pustynie
usta wypowiadały niemów słowa
uszy słuchały głuche nokturny
chociaż były ptaki glosy i ostre kamienie
wiatr bez serca mieszał ziarnami
słońce było bardzo wysoko
nie chciało zadawać cienia
konie tak piękne lecz bez kopyta
nie chciały galopować aż do śmierci
deszcz nigdy nie spadnie
aby pytać o imiona
na horyzoncie on z jednym
wylewa ostatek łez
bo ostatny
https://www.youtube.com/watch?v=TdsmqwCRoM8
Bazyliszek, 2 december 2012
czasami coraz bardziej mi smutno
bo na marsie brak jest śniegu
i odleciały wszystkie bociany
skowronki trumną zamknęły dzioby
chciałem przecież tylko spacer
po drodze gdzie drzewa się za dłonie
a tam długie nawet dłuższe cienie
bo słońce zmieniło szlak
chciałbym wreszcie twoje
droga mi nie ważna
Bazyliszek, 22 november 2012
rozmawialiśmy nie używając słów
kłamstw tak mniej
spacerowaliśmy tylko dłoń
nie pamięta dróg
kochaliśmy się
w jakże własnych łóżkach
chciałaś tak jak on
boso i po falach
zagubione muszelki
niepotrzebne bursztyny
na molu morze bliżej
lecz bilet nie wszystko może
kolejka do Gdańska
nawet aż do Gdyni
na krzyżu cień Jezusa
zwiastuje zwykły świat
więc jak tobie wytłumaczyć
miłość
Bazyliszek, 24 october 2012
nie chciałbym budzić ptaków
bo i po co
gdy mam
twoje usta
Bazyliszek, 6 march 2012
miałem kartkę
nawet długopis
odsłaniałem firanki
otwierałem okna
świeże powietrze
to tylko ulice
zapomnianych imion
byłaś na balkonie
rudsza od rudych
wiem wstydziłaś się
zwykłego powiewu
lecz wiatr to łobuz
włosem czy sukienką
chciałaś ukryć
twoje piękno
hej hej piękna
to klekoczą bociany
właśnie powróciły
gniazda i jajka
spójrz to lis
szary brat
nie bój się słów
nie bój dotyku
papież
nie stworzył świata
Bazyliszek, 22 april 2012
nie przywołuj ptaków
którym słowa
wyrwały skrzydła
jak opadłe anioły
niezmartwychwstałe krzyżem
już nigdy nie odrosną
modlitwy skamieniałe golgotą
zawsze mówiłem
one są na wagę
złota
Bazyliszek, 2 november 2012
spójrz jak patrzymy tam
bo się wstydzę wstydzisz ty
a w kominku ogień
czy on tak ważny
spójrz bociany i te inne
znasz ich nazwy
nie wiem dlaczego
widzę twarz i piersi co bluzeczkę
przecież milczymy
mówiąc tak wiele
http://www.youtube.com/watch?v=2LyZx8cPZDg&feature=related
Bazyliszek, 9 september 2012
w letni czas bywam często jesienny
nie włosy wciąż te same
tylko oczy właśnie oczy
jesiennie wilgotne
i nieważne ojciec bogaty
a mama pięknością
są poranki które budzą tsunami
aż wstyd że w letni czas
posłuchaj teraz gitary
jak łka pośród drzew
mam twych zdjęć tak wiele
właśnie w letni czas
Bazyliszek, 7 september 2012
a gdyby tak się cieszyć
złapaniem zwykłej żaby
a gdyby tak inaczej
tylko po to by zrozumieć jezioro
no cóż wpadłem w miłość z tobą
okrywając wszystko co mogłoby
wiesz że na górę w górę
potem opadanie wiem że lubisz
a w basenie błogość
ta bez metrów
kiedy urodził się dzień
umarła noc bo ktoś musi
czy warto im kwiaty
i czy warto oszukiwać
może tylko ile dróg
i tak nie słyszą
lecz kto to wie
może szybko rozkrajane chleby
a kamień i tak
ocali od zapomnienia
ile mi sukienek
aby być mężczyzną
może więcej
i może mniej
dodaj tylko dłoń
jesteśmy w świata
nieznanych procentach
Bazyliszek, 14 january 2013
szedłem aż na szczyt
aby bliżej
kogo czego
nie pamiętam
może siódmej chmury
może ptactwo łaskotać po brzuchu
może maki chabry
i inne zboża
w połowie drogi
podsłuchałem rozmowy kamieni
ciche tajemnicze
Stonehenge
wiatr zazdrosny się obraził
zabrał słowa i odleciał
nie wysuszył moich
zapłakanych włosów
stoję tuż nad nurtem
liczę fale które odpływają
wiem już nigdy
do tej samej
Bazyliszek, 26 may 2012
to aż tak mało ważne
że się znów spóźniłaś
bo kto wie dlaczego
żółte autobusy
przystanki płaczące deszczem
ulice tylko udają
wielkie rzeki
zdejmujesz najnowsze buty
potem rajstopy
kapelusz jakże ci do twarzy
wiesz i po latach
piękne stopy
Bazyliszek, 29 june 2012
na drogach długie cienie
cienie wysokich drzew
to wina słońca
dokąd idziesz człowieku
gdy boga więzią w kościele
nie ma dróg
nie ma ścieżek
nawet cienia
więc dokąd
człowieku
Bazyliszek, 26 october 2012
nie wiem jak to nazwać
i jak wypowiedzieć
stanie z kieliszkiem nawet tam
nie mówi o zrodzonym pięknie
widzę jak krwawisz słowami
bo przed przecinkami
zawsze długie przerwy
biegasz gdzieś po torach
rozwiana sukienka
i te dłonie
w których latawce
a w nich serce
Bazyliszek, 24 november 2012
szliśmy tą samą ścieżką
dokąd nigdy pytaniem
czy też były drzewa
ależ oczywiście
lecz coś się urwało
na rozdrożu
poszłaś tak innym
dłonie splecione
jak dojrzałe winogrona
obiecałaś rzekę
a tu szczyt
szepcze złośliwym
wejdź na górę
z niej najlepiej spadniesz
nie chcę spadać
tyle masz miejsc
o boże
jak wiele
Bazyliszek, 16 september 2012
nie wygląda aby było lepiej
wrzucając do jednej pralki
a tak zapowiadali poprawę pogody
lecz jak uwierzyć pralce
czyżbyś wróciła tylko po to
aby wreszcie zdjąć mnie z drzewa
kiedy ciebie rozczarowałem
czy to było tamto spóźnienie
siadasz jak bóg na wielkiej kanapie
masz uszy niczym ciekawy spowiednik
marzysz abym znowu klęczał
kłamiąc każdym słowem gestem
pisałem list do amandy
bo smutna bo samotna
nie zadawaj pytań
czy z psem na spacerze
amanda zamknęła paryskie drzwi
spaceruje po warszawie
napisała krótko
nie ma takiego ciepła
jak dłonie
http://www.youtube.com/watch?v=ftjEcrrf7r0
Bazyliszek, 20 october 2012
zaprowadziła ciebie w dolinkę
aż tam nad brzeg rzeki
po której łódki w różne
powracają brzegi
nurt odbijał jej świętą postać
z dłoni płyną czaj
piersi jak dojrzałe pomarańcze
które wykwitły w chinach
siedzisz bardzo szczęśliwy
obok jej piękności patrząc na rzekę
po której łódki w różne
a tobie wciąż
brak wioseł
wariacje na temat Cohena:)
Bazyliszek, 16 may 2012
często w życiu wszystko rani
nawet kwiat który więdnie bez słońca
boli dłoń bo jest w dłoni
pocałunki są tylko wilgotne
noc czarna jakby wysłany kolor
lecz pamiętaj kochanie
w każdej najciemniejszej chmurze
jest zawsze delikatny odcień
srebra
Bazyliszek, 20 may 2012
nie wiń drzew bo od drogi
nie wiń chabrów bo niebieskie
nie wiń zboża bo maki
windą nie jest bliżej
w piętrowym domu
nie wiń ust bo chciały
nie wiń dłoni co szukały
nie wiń boga
za kolor włosów
oczu ust
nie wiń wiatru
który twoje imię
właśnie w dłonie
Bazyliszek, 25 september 2012
są tam strumyki
i są wzgórza
jest nawet ptactwo
a gdyby raz cisza
mgła i ty
Bazyliszek, 15 october 2012
kiedyś świat wyrwał mi serce
sercem była ona
cały łeb w ogień
cóż za problem
przecież kocham
byłem w kinie
historia miłości
zdjęte skarpetki
gdy wciąż buty
na obczyźnie czekałem lata
grosz do grosza...dla niej
zgubiłem kanadę
i czerwonych braci
bo ona
boże jak serce bolało
gdy wyszła prawda
lecz z wiatrem mineła
spójrz zuzi89 jak smok straszny
ma pysk a w nim siarę
ma nozdrza aż dwa
a w nich ogień
i te oczy co zwiastują śmierć
rozumiem lustra
które odwracają twarze
o głodzie i dziewicach
nie wspomnę
lecz smoki maja ramiona
oni mówią ach skrzydła
więc Ciebie nimi
aż do bólu
i mojego serca
Bazyliszek, 5 october 2012
kiedy byłem młody
drzewa były wyższe
i zieleń zielona
jesień szeleściła
złotem i spacerem
zimą pod choinką
oczekiwanie tej pierwszej
rowerki o trzech kołach
tekturowy tornister
drewniane pióro
prawdziwa stalówka
potem opadły schody
aż po groby tych
których kochałem
chciałbym znowu na trzech kółkach
i drewienkiem napisać list
lecz
gdy jestem smutny
wypatruję na balkonie
twoich latawców
aby schwycić je za sznurki
i być w gwiazdach
Bazyliszek, 6 april 2012
mamo czy pamiętasz
czego nigdy nie widziałaś
mówiłaś o świecie
miałem małe buty
jak wielkie marzenia
dlaczego ciebie nie ma
gdy świat otwarty
Bazyliszek, 14 december 2012
stałem na pięknym brzegu
jakże innym jakże obcym
wiem że morskie ptactwo
wszędzie jednakowe
chciałbym znów nad moim
gdzie w piasku wyrastały stopy
to nie horyzont oddala
tylko tęsknota
*to nie tak, nie ma mnie na molu, to tylko marzenie, morze czy też oceany, wszędzie pięknie, poznałem, kąpałem, ale gdy powiesz Sopot, nie dziw się łez:))))
Bazyliszek, 22 october 2012
zakochałem się w bogu
ot tak bez przyczyny
nie pytałem on czy ona
z synem oglądaliśmy
zaspane ulice
z krzyża nawet góry
małe jakże niskie
zapytałem która godzina
poczekaj przecież po tobie
potem wisieliśmy
brakło tematu
Bazyliszek, 3 october 2012
nie wiem dlaczego, lecz od wielu lat
idę nie tą drogą
idę do wczoraj nawet dalej
tam gdzie pamięć nie pamięta
zapomnienia
byłem piękny o boże
boże piękniejszy niż raj
czy wspomniałem słowem metaforą
byłem młodszy
też się pytam jak te tramwaje
w zgiełku ulicy się nie gubią
pamiętam jezioro
i ciebie w pływackim stroju
czy mam mówić dalej
dalej są dolinki
komunizm fonetycznie piękność
co spierdoliło życie
mam na tyłku rifle
jestem ktoś
gdybym tylko wiedział
dlaczego tak chętnie
powracam do cienia
Bazyliszek, 3 july 2012
bóg jest drogą
często donikąd
nawet gdy inaczej
kończy rozczarowaniem
smutna Liza na balkonie
balkonie bez kwiatów
skrzydła opadły wczoraj
gdy trzaskał drzwiami
chciała tylko rowerami na szczyty
spacerowaniem poczuć dłoń
nocą być kobietą
smutna Liza
bóg jest drogą
lecz nie zawsze
wybawieniem
Bazyliszek, 6 november 2012
u kołyski stali ludzie
tylko aby stać
więc idź i nie pytaj
odpowiedzi przynoszą łzy
tylko pory roku
się szczerze zmieniają
a bóg i ten ciemny wiatr
jest tak wiele bajek
a rzucone kaczki
dla jeziora to nic
a ty idź i nie patrz wstecz
tam tylko cienie
słońce nie lubi gdy
o tamtych zachmurzonych dniach
jak rzucone kaczki
dla jeziora to nic
wolę wbić palce
w rozczochrane włosy
przytulać plażę
śladów twoich
a w kołysce dziecko
czy wie że to na chwilę
bo bóg i ten ciemny wiatr
a potem deszcze i policzki
jednak rzucone kaczki
dla jeziora to nic
gdybyś tylko dała
zarys twarzy okruch dłoni
nie pytaj zbyt piękne usta
aby słowy tracić pocałunek
i niech sen już nigdy
bo nie jesteś sama
spójrz rzucone kaczki
dla jeziora to nic
Bazyliszek, 15 october 2012
przechodząc przypadkiem
wśród kamieni góry
zwanej golgota
spotkałem jezusa
na jego drewnianej wieży
spojrzał smutno szepcząc
miłość
Bazyliszek, 1 december 2012
nigdy nie byłem na tym szczycie
i Inuit znam z Tv
tak bardzo chciałem
aby zmazać granice
przecież to nie kolor
czy stempel w paszporcie
wypełza żmija
tych więżących
boję się tak bardzo
więc chowam pod krzyż
pamiętam jesienne drzewa
i płacz opadających liści
i coraz dłuższe cienie
bo słońce inną drogą
pamiętam letnie słowa
i słowa które dawno falą
gdyby tylko raz w dłoni
zatrzymać świat
a słowa oddać wiatru
Bazyliszek, 24 august 2012
po co wracać do wczoraj
i tych chwil przedtem
do pociągów które
jednak odjechały
przecież najważniejsze
to co obudzą sny
i perony pełne
ludzi
Bazyliszek, 4 october 2012
pamiętam tych wielkich
chociaż tak mali
więc grałem na harmonijce
czasami zatrzymywali się ludziki
nawet coś mówili
słów nie pamiętam
c'est la vie
bo kto myśli o mnie
czy też harmonijce
oni chodzą bo muszą
tak czas im mówi
a ja gram
bo zgubiłem zegarek
czy to też c'est la vie
zmieniłem miejsce nutkę i rytm
on był szczęśliwym człowiekiem
tylko bo mógł
patrzyć w jej oczy
c'est la vie
Bazyliszek, 13 april 2013
to przecież były tylko drzewa
i ich nagle dlugi cień
w oknach jest inaczej
bo to inna perspektywa
a latarnie muszą
odbijać w kałużach
sąsiad cztery ściany
a ty krzyczysz
bo drzewa cień i perspektywy
nigdy w kałuży latarnie czy twarz
to tylko przechodnie
oni cały zgiełk
a gdyby tylko pomyśleć
dłonie usta
Bazyliszek, 29 september 2012
czy jest to imię czy też zawód
może bardzo odległe miasto
czy przepiękne pasmo
mi nieznanych gór
może wielka dolina
o piękności jezior
ra i tienka
czyżby dawne bogi
jak egipskie ra
dawno zapomniana
babilońska tienka
może tylko morze
i plaża dla nudnych
nie pisz smoku bzdur
to trumlowska dziewczynka
pisząca wiersze
;)))))
Bazyliszek, 22 october 2012
zapaliłem świece
tylko po to
aby zgasić ciemność
brakowało twoich cieni
gdy w rozwianej sukience
boso przemierzałaś pokoje
wspomnienia zawsze
piękne
Bazyliszek, 30 march 2013
wszytkie ptaki spiewaly koniec
na ostatnich galeziach drzew
i bylo smutno
tak nagle samotnie
pytalem autobusy
i skrzypiace tramwaje
usiadl mi na dloni
i zaspiewal jutro
Bazyliszek, 7 march 2012
dzień jak każdy
może bardziej kwiecisty
nagle mężczyznom powracają
przez rok zapomniane słowa
uściski całuski lampkowanie
nocne dorosłych rozmowy
lecz już jutro
czar jak zwykły balon
pęknie
a wam kobietki 8-go 15-go czy tez 38-go, buziaki:))))
Bazyliszek, 12 september 2012
nie mogę odpowiedzieć
na niezadane pytania
zapalając następny znicz
odeszłaś tak szybko
nie zauważyłem mrugnięcia sekundy
poszliśmy nagle innymi drogami
dzisiaj możemy iść ku sobie
nigdy nie spotykając dłoni
mogę pomóc wspomnieniami
abyś płynęła niebem
lecz nigdy do tutejszego brzegu
Bazyliszek, 9 october 2012
kiedy zamykam oczy
widzę jak w lustrze
czeszesz włosy
gdy otwieram
uśmiechnięta twarz
w oczach wszystkie gwiazdy
biegnę dalej tam
gdzie nasze drzewo
jesteś cała w skowronkach
w moich zwykłych ramionach
http://www.youtube.com/watch?v=zEGDEGeEjuY
Bazyliszek, 23 march 2013
nagle zabolało
bo słowo
wczoraj liczyliśmy skrzydła
piany tak wiele grzyw
smutne że znikają
na tamtym piasku
wiesz nawet słowa
zabijają
Bazyliszek, 2 september 2012
to tak trudno opisać
bo są słowa i uczucia
biegałem po lesie
moje drzewa i te ptaki
właśnie tam się chowałem
moje dziuple
wyrosłem ze spodenek
krawat mówi o mnie
zjadłem dziewice
buchałem i patrzyłem
dzisiaj wycieram
może to inne drzewo
Bazyliszek, 15 august 2012
pamiętam nasze plaże
spacery aż za horyzont
zdejmowanie butów
aby fale objęły stopy
pamiętasz nazwy ptaków
które nad głowami
pokoik cioci zosi
skrzypienie podłogi
wejść na szczyty
poznać boga
czy anioła
może tylko niebo
chciałbym znowu watę na patyku
i lody no wiesz calypso
i ten zapach wakacji
i wolność na montecasino
jak zawsze w objęciach
witamy szarość poranka
tak kochanie
to zgrzyt piątki
Bazyliszek, 4 june 2012
namalowałeś nie do końca
brak mi cieni
brak wschodów
czy mówiłam mam uda
pamiętasz tamten jednorożec
papilarny jak dłonie
jest tak wiele lasów
pamiętaj chabry przebiśniegi
gdybyś tylko na szyi
pozostawił znak
Bazyliszek, 2 november 2012
czy ktoś pomyślał
aby z morzem budować wydmy
i czy wydmy pomyślały
aby zatrzymać stopy
nikt nie pytał białych skrzydeł
a przecież piękna sukienka
dlaczego wiatr zapomniał
przecież aż do gdzie się kończą
może to moja wina
obiecałem fale szum
no i właśnie stopy
http://www.youtube.com/watch?v=xeXqtzusIU0&feature=related
Bazyliszek, 31 october 2012
też chciałbym tam
bo czym wyżej tym lepiej
mawiali mieszkańcy
wysokich balkonów
chętnych bez liku
lecz zawsze spadali
historia kocha się
w powtarzaniu
nigdy nauce
Bazyliszek, 3 january 2013
a gdyby inaczej
tak inaczej od innego
może w dolinie
a może na szczycie
gdyby tylko inaczej
bez kolorów powideł i jodłowania
tylko inaczej bo buty bo kurtka bo śnieg
a na piórze sokoła dziwna plama
nawet bóg nie wie dlaczego
a ja wypytałem anioły
i gubiłem czas
gdyby tylko inaczej
było dzisiaj
Bazyliszek, 28 october 2012
nasze noce dawno rozdwojone
tylko zamglone cienie pieszczot
trzymają się za dłonie
za oknami powolny stukot
bo kto się spieszy
do samotnych gniazd
Bazyliszek, 24 may 2012
tak było zawsze
prawa lewa
potem zdarte buty
bóg jest wszędzie
a ja szukam skarpetki
bije dzwon
nawet głośno
ulice pustoszeją
zimne ściany pełne
beretów
bóg nawet nie pyta
one odpowiadają
daj autograf proszę
wracają uskrzydlone
nawet gdy Kasia
lepsze ubranko
jutro bez pardonu
mamy spowiedź
i tak nie do nieba
bo diabeł
lepszych wybiera
Bazyliszek, 10 november 2012
kocham gdy tylko dłoń
do zaspanej skroni
i gdy walczysz z obudzonymi włosy
kocham gdy podnosząc powieki
dzień się zmienia twoim kolorem
i jak tańczysz kawą rogalikiem
jak uśmiechem rozświetlasz czerń nocy
kocham porankiem ciche usta
i jak w nich wstaje słońce
kocham jak z zaspanej królewny
kwiaty otwierają płatki
jak ze snów
budzisz dziś
http://www.youtube.com/watch?v=WHi11Hb-5Hc&feature=related
Bazyliszek, 13 november 2012
zagubiony w przestrzeni
pomiędzy mama pomiędzy tata
drogowskaz rozwód
zagubiony nawet w czasie
Bazyliszek, 15 november 2012
zaczeliśmy tangiem
dziwne koła parapetem
sufit się umówił
jestem podłoga
zamówiłem tamto wino
to nie problem kelnera
kiedy też o sobie
bielały wszelkie twarze
zapomniałem wszystkie drzewa
jakże kochane chabry
nie pytaj o imię
jadę tramwajem
gdyby szesnaście dziewic
nagle rozpostarły skrzydła
czyżby Ikar
Tobie kochany buciku http://www.youtube.com/watch?v=Mb3iPP-tHdA
Bazyliszek, 18 january 2013
wszystkie koty czarne
bo koniec dnia
pomiędzy płoty
głodne myszy
w każdym kościele
pod wielkim
ciało krew i okruchy
jak nazwać fale
i jak plaże
byłem jestem będę
a fale o brzeg
coś się zmienia
a gdzie bóg
dlaczego tamte buty
i ta sukienka
gdybym mógł
bym zmienił
Bazyliszek, 7 may 2012
na horyzoncie noc
się rozpościera
w lasach ucichły drzewa
w których tylko sowy na jawie
nawet cienie poszły spać
na parapecie brak
ptactwa wszelkiego
wygasł kominek
może jutro
Bazyliszek, 7 may 2012
po co wracać nam do wczoraj
tamtych słów gestów i ran
po co do przedwczoraj
schody są złudne
choć napis do nieba
wole ciebie kochać
do jutra po wieczność
Bazyliszek, 27 october 2013
kiedy pójdę tam
co zwą ślepa uliczka
czy będzie osioł
aby życia ciężary
i czy będzie kebab
o barszcz nie pytam
powiedz tylko
jak się ubrać
Bazyliszek, 26 april 2013
pospiesznie przemykam
owinięta w książkę nie widzę
jak zmieniają się oczy moich ulic*
a ja za twoją sukienką
ile tam wersów kolorów metafor
patrz jak wiatr je zmienia
chciałaś mi pokazać
właśnie nowe buty
lecz tak pięknie tańczysz boso
czy to bossa nova
a na wieży hejnał
tłum zamarł w słuchaniu
gołąb siadł na mickiewiczu
i nikt nikt nie zaprotestował
mamy przecież książkę
a w niej wszelkie ulice
* tylko a może jeśli:))))
Bazyliszek, 27 november 2013
Tobie:))
krótkim lotem komety
pozostawiłaś w pamięci
piękne obrazy
ile by ich jeszcze było
gdybyś została
http://www.youtube.com/watch?v=yPVRzKCWlGI
Bazyliszek, 6 december 2013
nie bój się śmierci
to prom na inny brzeg
nie tęsknij za zdjęciami
oszukują tylko czas
ramy to granice
dla smutku człowieka
a w nich barwy
wreszcie chabry
a poza ty
więc biegnij
Bazyliszek, 17 april 2013
na trzepaku ptaki
na linii gdzie prześcieradła
i na linii nie dotykaj
są przecie tramwaje
klub złamanych skrzydeł
patrzą aby znów do gwiazd
wybacz mamo
mnie tam nie bywało
byłem myślą byłem sercem
anioły nawet w oddalonych oknach
czy to ważne gdzie ty
i gdzie ja
na trzepaku ptaki
karmię je
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 may 2024
....wiesiek
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
1705wiesiek
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma