9 sierpnia 2016
Moje myśli są takie zielone
błękitem otwieram oczy by zawiesić w zielonej gęstwinie
wytchnienie dla nich i uszu które wyławiają pogwizdywanie kosa
każdą frazę kataloguję w innym
zestawie myśli będzie czas na krawat
wystukany na dębowym pniu igra
słońce jakby chciało inkrustować
wszystkie otwory skrzydlatego kowalika
taras obsadzony kwiatami szumi pracowitymi zbiorą miód
osłodzi słotne wieczory wlewając uśmiech minionego
a ja cóż ja
biorę w garść to co się Bogu udało nadzwyczaj
późny wieczór skleja powieki skondensowanym
zapachem lip napełnia się poduszka a świerszcz kończy
melodię w pół nuty i zasypia na parapecie
w takich chwilach lęk zerwany z uwięzi
gubi się skutecznie uwiedziony srebrem
2 czerwca 2024
0206wiesiek
1 czerwca 2024
sobota - późne popołudniesam53
1 czerwca 2024
Kropla deszczuJaga
1 czerwca 2024
0106wiesiek
1 czerwca 2024
nie znam cięKasia P.
1 czerwca 2024
Destrukcyjne myślidobrosław77
1 czerwca 2024
Wszystko nie powstało zMisiek
1 czerwca 2024
NieobecnośćArsis
31 maja 2024
jednak magiasam53
30 maja 2024
Orzeźwienievioletta