1 lutego 2018
1 lutego 2018, czwartek ( Pies )
Znów jest rano. To bardzo uniwersalny początek, który nie wyklucza żadnego końca. Leżę w łóżku. Poniżej, na podłodze, szeleści pies. Patrzy. W jego oczach odbija się znajome sumienie. Wytrzymasz jeszcze trochę? - bez nadziei pytam. Cisza popiskuje coraz głośniej. Zatrzaskuję uszy od wewnątrz, tak by powstrzymały każdy atak. Jak zawsze zapominam o nosie, w otwartym na oścież najbardziej rozpoznawalny alarm świata. Znów rano - zwycięski ogon trzepie po pyskach zapóźnione sny. Jestem wyprowadzony na spacer - i z równowagi.
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
28 kwietnia 2024
Stalker experienceArsis
28 kwietnia 2024
Zapaść internetuMarek Gajowniczek
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis