31 stycznia 2016
niewiersz
wyszedłem z ciebie
zmarszczone brwi
podtrzymywały jeszcze sufit
na którym stało
czysto na baczność
i do góry nogami
wtedy do pokoju weszło dziecko i powiedziało że wszystkich nas zamrozi
i będzie sobie siedziało samo w swoim lodowym pałacu
wyszedłem z ciebie dosyć późno
aż oknom wrosły skrzydła aniele między żaluzje
wyszedłem i zacząłem cię ubierać w namiętność
guzik po guziku
cię to obchodziło
tak szczelnie że
do grobowych
zaparło dech
a szron osiadał na piórach
a pióra osiadały na ramionach
a ramiona osiadały na klatce
a klatka osiadała na dnie pościeli
a ja wyszedłem z ciebie
i osiadłem na dobre
i złego nie było
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53