21 kwietnia 2020
Poranek na łyżeczkę
Jesteś jak po nieprzespanej nocy kawa
Gorąca, choć i tak chcę Ciebie wypić całą na raz
Idzie fala, za nią idzie druga i trzecia
W kilka sekund drąży się droga w skale
Którą natura tworzy przez stulecia
Natura, czy to siła nadająca sens?
Jesteś kawałkiem czekolady, której biorę kęs
Po którym trzęsie się Ziemia
Światło rozświetla noc, co wszystko zmienia
Jednym ruchem rzęs, zdejmujesz ze mnie
Wszelkie cierpienia.
Jaki w tym sens, barykady budowałem długo…
Wspominałem, że lubię gryźć Twoje ucho?
Ściskać za udo, powalać jak w Judo
Myśleć o Tobie, że potrafisz być suką.
Ten tekst to chaos, ponoć tekst odzwierciedla myśli
Jest mi zdecydowanie mało, Twój polik jest pyszny.
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek
5 maja 2024
0505wiesiek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
5 maja 2024
N2absynt
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski