30 kwietnia 2012
30 kwietnia 2012, poniedziałek ( będzie mi się śniło )
Upał.
Autobusy świątecznie, bez pośpiechu.
Senni jedziemy, każdy w swoją stronę.
Prawie przysypiam, trzymam się bo to pierwszy odcinek.
Mimo to coś niepokoi.
Trzy metry na wprost siedzi nieduży mężczyzna. spokojny, nieruchomy.
Za dziwnie wyprostowana szyja. Jego wzrok jak w automacie
przesuwa się co pół minuty w innym kierunku. Doczekałam -
patrzy na mnie. Wytrzymał dziesięć sekund, coś koło tego, uciekł.
Nie przestaję. Prześlizguje się ale wie że obserwuję.
O boże, myślę, tylko nie to. Cholerna wyobraźnia.
Jego ręce nerwowo zaczynają zaplatać uchwyt reklamówki.
Nadruk z dziecięcymi buziami, roześmianymi.
Znieruchomiałam. Muszę wysiadać.
Czy jestem nienormalna ?
Zapamiętałam twarz.
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
16 maja 2024
1605wiesiek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis