30 kwietnia 2013
30 kwietnia 2013, wtorek ( Wszczeklem sie 1 )
Dzien zaczynal sie nawet nie zle. Na ulice swieci slonce. Da i ja obudzilem sie w dobrem nastroju. Przyszedlem do pracy. Wspolpracowniki tez w dobrem nastroju. Dzis mamy ostatni dzien pracy w tym tygodniu. Jutro swieta 1 maja. A po tym pashalna niedziela. Do poniedzialku mamy wolne.
Z pracy uszedle wczesniej. Bo do raboty nic nie mialem. I poszedlem do bankow wsprawie mojego zaprosa o kredyt na odbudowe domu. I co? W pierwszym, drugiem, trzeciem- wszendzie to samo. Masz maly zarobek i przez to o kredytu nie masz co marzyc... Prosze przeciez nie milony a tylko sto dwadziescja tysiecy. Policzylem juz,- powinno wystarczyc bys postawic sciany i zrobic wreszcie dach nad glowa. To jest minimum, ale trzeba z czegos zaczynac a reszte jakos dam rady nazyc. Pracuje i powoli wyplacilem bys ten kredyt, ale nic z tego... W opiece spolecznej tez odmowili sie. Typo nie maja na ten czas finansyrowania. Przyjdz przez rok moze cos i bedzie, co tez nie jest fakt. Te slowa mnie skasowali, tak i siadlem straciw mowe. Przyjdz przez rok... A ten czas co mam robic i ten rok jak mnie przekantowac sie? Dla nich to tak prosto... Przykro,- pracuje, prawdziwie place podatki i powinienem otrzymac 12 od ceny ktora zaplacilem kiedy kupowalem dom. Dla tego ze to jest pierwsze i jedyne moje wlasne mieszkanie... W nastepny raz upiewnilem sie, ze przepisy sa tylko na papierze i nadaja sie tylko do jednego miejsca, bo nie dzialaja...
Wkurzylem sie przez to i zly porzedlem na przystanek. No to juz inna historya.
30.04.2013. UA3URX
28 maja 2024
w traumieYaro
28 maja 2024
2805wiesiek
28 maja 2024
Szalone dniMarek Gajowniczek
27 maja 2024
tak mało trzeba nam...sam53
27 maja 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 maja 2024
Niejasność podążaniaArsis
26 maja 2024
Noc bez świtu, zmierzchSztelak Marcin
26 maja 2024
Serce serc 2024Misiek
25 maja 2024
W kotle burzyMarek Gajowniczek
25 maja 2024
Nieuniknionevioletta