29 kwietnia 2015
nie umiem pisać prozy
Moja mama każdy SMS i rozmowę telefoniczną rozpoczyna od „jak się czujesz?”. Czasem myślę, że ona ma większą świadomość co mogłoby się zdarzyć. Wolę się nawet nie zastanwiać.
„-Nie wymaga pani ineterwencji neurochirurga.”
To może tylko badania kontrolne, ale w tej chwili jestem pewna, że słowa maja moc. Wyszłam z całej sprawy żywa i na własnych nogach. To było teoretycznie dwa i pół roku temu, a czuję jakby minęły wieki. Po pierwszej operacji lekarze utrzymywali mnie w stanie śpiączki farmakologicznej. Chyba wtedy zaprosili moją mamę do sali, gdzie jak dla studentki medycyny, pokazali jej szczegółową prezentację, co krok po kroku działo się w trakcie zabiegu oraz zapoznali z jego konsekwencjami. Nigdy się nie dowiedziałam jaką treść miała tamtejsza prezentacja. Czasem jestem ciekawa, w inne dni wolę żyć bez takiej wiedzy. Natomiast każde pytanie o moje samopoczucie powoduje podejrzenia, ze czegoś ważnego mi nie powiedziano. Prawdopodobnie bardzo słusznie, bo ja jeszcze na kilka godzin zanim wzięto mnie na salę operacyjną martwiła się ile włosów mi zgolą i byłam przekonana, ze za tydzień wyjdę ze szpitala i poza bliznami zbyt wiele się nie zmieni. Być może gdybym wiedziała to co wiem teraz nie podpisałabym wtedy zgody na zabieg operacyjny, a tym samym skazała się na. Wolę nie wiedzieć.
* Podono każdy nosi w sobie książkę. Ja ie ukrywam, że bardzo chciałabym robić z tego dłuższą formę, jednak jeśli warsztatowo jest co najmneij tak źle jak mi się wydaje to dalszej cześci nie będzie.
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
1305wiesiek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe
11 maja 2024
AntydepresantyMarek Gajowniczek
11 maja 2024
Przybycie niewiadomegoArsis
11 maja 2024
Chleb Diogénēsa CynikaVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky