3 sierpnia 2010
Kuchenne katharsis
Spokojnie siedząca sobie Rzecz, jasno połyskuje nawet przy bladym świetle. Czasem przyjaźnie mrugnie do ciebie, ślepo się w nią wpatrującego. Kiedy indziej tylko lekko popatrzy, ze swej wysokości, na twoją rumianą i zdumioną twarz. Niekiedy wzbudzi w tobie dziki zachwyt, dzięki swojej idealności i dokładności. Zazwyczaj zachwycą cię Jej błyszczące kształty. Jednak wszystko to tylko do czasu. W końcu wyjmiesz Ją z wysoko zawieszonej, drewnianej szafki.....kuchennej. Wówczas wlejesz w jej głębiny Coś. Raz tym czymś jest sok z liści kapusty. Innym razem wyciąg z owocu jarzębiny. Potem jest to napar z łodygi grochu. Na koniec polewka z owoców pokrzyku. Całkowicie w brutalny sposób wykorzystasz Ją, a potem nie będziesz chciał jej mieć cały czas przy sobie. Twój wzrok będzie spacerował zbyt daleko, aby dostrzec co Ona dla ciebie zrobiła. Jej piękne, idealne, błyszczące oblicze szybko zamieniło się w kupę brudnego szkła. Wstajesz, tak bardzo chcesz Ją zaprowadzić do miejsca, gdzie dokona się kuchenne katharsis. Niestety, ty niezdaro! Ubijasz Ją! W górnej krawędzi tworzysz zupełnie nieidealny kształt. Udajesz, że nic się nie stało....Prędko odstawiasz Ją do jeszcze nowej zmywarki. Całkiem prędzej siadasz przed zakurzony telewizor, przecież nie możesz przegapić powtórki Mody na sukces. Na koniec udajesz, że jesteś cholernie szczęśliwy.
16 maja 2024
1605wiesiek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe