18 april 2013
głód
To było w czasach, kiedy Ruscy kazali naszym
wprowadzić stan wojenny. Zimno było. Ojciec biegał
po opał do węglarki. Matka prała po całym tygodniu.
W ostatnią sobotę chłopy bili świnię. Nazajutrz ojciec miał jechać do miasta na targ. Wszędzie rogatki i strach się wychylać – mówił stary Kuba - Milicja w sukach. Papierosy i wódka.
Nie mogłam spać tej nocy. Tylko leżałam jak Jezusek w skalnym łóżeczku. Matka pojechała
z bratem ciotki Józi do miasta, ale nie na targ. Powiedziała, że bez niego nie wróci.
Zimno było i pranie nie wyschło.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma