22 october 2016
22 october 2016, saturday ( taki klimat )
w żyłach płynie rutyna zaszyła kąciki ust
maska poprawności to nie to samo co makijaż
choć kto dostał szkołę ten kocha wagary
w ogrodzie jesień nakleja martwe liście na powiekach
nie ma szans na ucieczkę przechodząc przez płot
nadziejesz się na sumienne pręty wbudowane
niepostrzeżenie aż po ból krzyża
sadzę cebulki nadziei na przyszłą wiosnę na razie
kwitną wyobrażeniem ale już będzie łatwiej przetrwać
a jeśli znajdę kreta zakopię śledzia i petardę
zamknę się w komórce skoro jestem narzędziem
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga