16 april 2014
w kuźni
pewna polska żaba swe łapy podkłada
liczy na podkowy robiąc z siebie dziada
podjudza i mąci grzmiąc na gardło całe
że rekin to dureń i jest wielkim wałem
że się go nie boi bo ma za plecami
odwetową armię razem z nielotami
taka sama pewność była za Hitlera
mieliśmy aliantów wiernych jak cholera
będziem jak ten zając co Krasicki pisał
który miał przyjaciół o naturze lisa
gdy rekin na żabie zemści się sromotnie
reszta sojuszników płaza w dupę kopnie
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek