19 march 2012
beztytułowy zapis spadania
Kiedy zauważyłeś, że zniknęłam? Nie ma mnie w twoich
oczach. Zagubiłam się w muzyce, którą żyłam do tej pory. Jak to możliwe, że
kwiaty rosną tak szybko? A ziemia oddycha?
Powinniśmy zapuścić korzenie.
do tej pory naliczyłam się sześciu palców
kursywą łatwiej usłyszeć myśli. Dlatego piszę w pionie.
Jestem dzisiaj zimna i zsuszała, bo ona znowu mi się
śniła. Ślina czerwona ciekła jej po brodzie, szyi. Bo próbowała wgryźć się w lustro.
słyszysz mnie? jestem głosem, który odzywa się w twojej głowie
tuż przed zaśnięciem. widzisz ten most na czubku twojego nosa?
...ja też nie.
16.02.2012r., Rz.
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma