2 november 2018
słowa
w głowie zatrzymują się słowa
otacza je chaos Sepultury
dookoła echo kosmosu
w wyobraźni zespalam zdania
spadam wzlatuję upadam wstaję
wysyłam przez usta na wydechu
połykam czasem ślinę
gryzę się w wargi by
nie urażać nikogo prócz autorskiego ego
głucho cicho gdy nie mówię
czasem krzyczę lub ryczę
hamuję się od przekleństw
by języka nie okaleczyć
zamknięty w sobie na chwilę znikam
utykam podparty laską umykam w cień
ważne że kiedyś nie będę pisał
będę opowiadał jak
chciałem być kimś kim nie byłem
słowa są orężem nie nadążam
pełno mnie wszędzie pełne brzegi
wylewam na papier to co we mnie najlepsze
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga