8 july 2010
...
Warszawa wiosenna, inna jest, niż by się zdawać mogło.
Pulsem stolicy bije plac przy Metrze Centrum, gdzie pseudo
Indianie wygrywają „Barkę” na swoich flecikach. Mało w tym prawdy, ale i ludzie
tutaj jacyś mało prawdziwi.
Warszawskie kwiaciarki, korzeniami wrosłe w bruk, kuszą
wonią świeżych tulipanów, zupełnie jak w mroźne zimowe poranki. Nie ma w tym
nic dziwnego, nic zdrożnego. W końcu pieniądz to pieniądz. A żyć trzeba, proszę
państwa... Żyć trzeba...
Wschody słońca co raz leniwsze. Leniwie zrzucane z siebie
sny. Leniwa jazda do pracy. Ruchomymi schodami. Bo zbyt już słonecznie i
śpiesznie na spacer. Stoliczny hałas już nie ten sam. Trzeba więcej ruchu na
wiosnę. Więcej zabiegania. Za dużo już mimowolnych uśmiechów.
Dłużą się ciepłe popołudnia. Chciałoby się uciec. Rzucić
wszystko i biec. Niechby wiatr rozwiewał włosy i łysiny! Niechby to słońce, co
nie dla nas przecież świeci, spiekło policzki i usta! Niechby się chciało nic nie robić! Ale nie
można! Nie stać nas na to! Czas zbyt cenny, by marnować go na błogie
nic-nierobienie!
Zmierzch dzisiaj taki różowy... Rumieni twarze i ramiona...
Trzeba by znaleźć kawałek miasta dla siebie. Trzeba by znaleźć dłoń do
splecenia. Trzeba by... może się zakochać...
Warszawa wiosenna, bezsenna z każdym zmrokiem co raz
bardziej, wybucha zielenią zakochanych, odurzonych nastolatków, średniolatków,
pociesznych staruszków. Kwitną pocałunkami parkowe ławki.
Pierwsze spacery brzegiem rzeki. Pierwsze plamy kolorów,
wśród szarzyzny porannych kolejek po bułki.
Stolica pracoholików, bezrobotnych i zbuntowanych wypuszcza
pąki człowieczeństwa. Wiosną...
16 may 2024
1605wiesiek
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma