17 june 2010

Porohy

Przelewają się z hukiem krynice wód Bohu.
Po schodach, skalnych półkach; po granitu porohach.
Korowaje karpackie. Aperitif gładki.
I kolbka gramofonu. I muzyk Scarlatti.
Dodają tym pejzażom głębokości tonów.
Pasterz z owieczkami; oracz wśród zagonów.

Zmierzcha kanikuła. Ktoś dopala łęciny.
Zmieniasz kolejną płytę. Głos operowy płynie.
Odbija się od pni po drugiej stronie rzeki.
A poza tym wiatr tylko. Słychać – czas ucieka.
Lecz nikt go nie goni. Tak jak wody w rzekach.

Brak mostów. Płyniesz promem i echo się niesie.
Mostów brak, ale czy nie romantyczniej pnie się
Prom po rzece? I szuwary z zasiedziałym ptactwem
Barwnie płoszy. Upojeni przyrody bogactwem
Tak płyniemy promem; z nami wspomnień echa.
Poza tym wiatr tylko. Czas wraz z nim ucieka.


Jarosław Trześniewski,  

I melodia i rytm i dobry rym:) A korbka gramofonu , mam nadzieje ze nie rysowala płyt gramofonowych:):) Pozdrawiam:)

report |

LadyC,  

Najbardziej podoba mi się druga, pachnie kanikułą, górami, i wiatrem. Mam tylko jedno pytanie - po co te wielkie litery na początku wersów, jeśli są w połowie zadania?

report |

Wojciech A. Maślarz,  

Dzięki. Mam taki gramofon i kilka niebanalnych płyt z muzyka powazną. Troche trzeszczą:) Wielkie litery? Przemyślę to. Chciałem nadac temu utworowi starej formy. Pozdrawiam,

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1