lajana


Bezsenna


nosi w kieszeni chusteczkę z adamaszku
z inicjałami północnej gwiazdy
 
wyczesywałam jej księżyc z włosów
mówiła o tobie ciepło
 
malowałeś w wierszach gniazda sów
sióstr od atramentowej melancholii i tęsknot
 
urosła od chwili kiedy wyrzynał się pierwszy ząb
i pewnej wiosny zakwitły złotokapy
 
zapisuje dziennik nieprzespanych razem nocy
nasza bezsenna zawsze wraca zmierzchem



https://truml.com


print