Darek i Mania


temidowe cienie


nie umiem pisać wierszy Małgosiu
bezsilnie bronię Temidy
w sądzie rodzinnym
dla nieletnich
jestem  tatą
obwinionym za bezprawie  matki
cudownie ozdrowionej przez rodk
wmawianie urojeń chłopcom
w beztroskim życiu gimnazjalisty
wydaje się być proste

najlepiej było schować się pod płaszczem
niebycia ojcem
zbytnie dbanie o zdrowie i naukę
uderza w twarz ręką pomówień
nie istnieje miłość do dzieci
jeśli jest się mężczyzną
trzeba być wzorcowym pomnikiem
matki polki



https://truml.com


print