Marzena Przekwas-Siemiątkowska


Nie chcę się kłaść




 
zamarznięte ptaki
spadają z lin w śnieg
roztrzaskane głowy
 
oblodzone lotnisko
nie wydano pozwolenia na start
kołowanie nie miało sensu
 
 wiatr wyłamuje palce drzewom
w przeciągu  gniazda i pióra
są jak kolana pod brodą
jedyna czułość



https://truml.com


print