Waldemar Kazubek


Noe wkurwia się na zwierzęta (bądź też zostaje patronem rzeźników)


I wsiada Noe
na swoją łódkę
i mówi:
"Wole
 
(tam nie ma "ę",
bo on nie woli,
choć wola jest od Boga,
on, moi mili,
zwraca się do woła)
 
ja tobie dałem kłódkę,
na przechowanie".
Wół nic nie mówi,
wół żuje.
 
A Noe myśli:
"Zwierzęta to chuje!
Mam ja tu z wami
boskie skaranie".



https://truml.com


print