Ponczillo


Betonowe pluszaki


Przeklęte domowe skrzaty
przeszkadzają w piciu wódki
ciągle zasmarkane, głodne
skupiają się na byciu sobą
są jak kulawe łabędzie
piękne ale ślamazarne
w przykrótkich gaciach
biegają boso brudnymi chodnikami
matki ulicy, bywa jak
nocami chłoną wilgoć piwnicy
dniami upał drewnianego poddasza
przechodzony fetor klatki schodowej

dojrzałe
tworzą mistrzowskie duety
niezapomniane tercety
przebojowe kwartety
łobuzerskie kwintety
półnagie sekstety
podwórkowe „sekscesy”
alkoholowe solówki

wcześniej
w tekturowych pudełkach
gromadziły chorobliwe pamiątki krótkiego dzieciństwa
zużyte zapalniczki, zerwane medaliki
wieczorami przytulały betonowe pluszaki, metalowe lale
sporadycznie za pożyczone
lizały pomarańczowe wodne lody



https://truml.com


print