Ponczillo


Chruściele


Ex mnie nie opuszcza
kaleczy zdjęcia, po urazie
ego toczy się nieustannie bokiem
po skurwiałym pagórku, dlatego
w niemiłości posadziła czerwone róże
pod oknami skradzionej mi sypialni

wiersze noszą świerszcze
listy listonosze
bociany dzieci, czarne kruki je zabierają
jak wtedy przy marmurowym stole
poemacie wyrytym na kształt serca
przytulonej przestało być zimno

nie wiem, nie chcę
nie zrozumie genetycznej przyczyny pustego przewijaka
wolę deszczowe lato
od srogiej zimy huśtanej
płaczliwymi sesjami fleszy ze wspólnych wakacji
archiwizacji bawełnianych pamiątek w zaszyfrowanej szafie

wracają niepotrzebnie, spalę albumy
zostawię tylko jedno twoje zdjęcie -
to w koszulce z "falling mockingbirds"



https://truml.com


print