agnieszka_n


przy kuchennym stole


coraz więcej kocich grzbietów pod piecem.
to znak, że  do starej kuchni przyniesiesz 
pod butami rudą krew z obumarłych liści.
kiedyś kobiety wypiekały tu  chleb,
każdy bochen naznaczając krzyżem.

wielki stół, cerata w barwną kratę.
wcale nie pomaga czwarta kawa.
ciśnienie niskie, a szyby spłukane są 
jak kieszenie pod koniec miesiąca.
znowu pachnie drożdżami.
w elektrycznym piekarniku rośnie ciasto 
z ostatnich świeżych jabłek.

osiem cyfr podpisanych znakiem
mniejszości i arabską trójką
przenosi mnie do kwietnia.
wybieram zieloną słuchawkę.

08.07.2011



https://truml.com


print