Alutka P


dynda i powiewa


nie popychajcie w stronę drzwi
kiedy tobołek na kiju
horyzont ciągnie w każdą stronę
muszę pogodzić
tylko nie tu
 
na tacy wyłożone przyczyny
wzlotów i upadków skutki
 
kurczy się bokserski worek
zaleczona cierpliwość
raz za razem
odbiegam z miejsca
węzełek w garści
ściskam klucz
 
poszukuję w źdźbłach
nie wzeszły
poprzedniej wiosny wykłoszone
obowiązki przechodzą w popiół
spokój przynosi samotność
kiedy gną się minuty
wyczekanej ciszy



https://truml.com


print