gabrysia cabaj


Ta choroba ma twarz i okulary zerówki


Objawia się, jak w godność wryta
drzazga; szuka domniemanych znaków,
podobna do szerszenia, co gniazduje
w mózgu -

lata na zwiady - podglądając -
gotowa użyć cały zapas żądła.
Doskonale zna obszar na biegunie
zimna, bo zawsze, każdy.

Używa telefonu z prędkością
i w zasięgu emocjonalnych myśli.
Nie za dobrze słyszy przez głowę
rozbitą o żeliwną przeszłość żebra.

Gromadząc na czarną godzinę, mówi,
że wszystko odda, więc nie robić
ostrych ruchów. Cofając kroki
do siebie -
rozsądnie współczuć.

Nie widziałam, jak płacze.

.



https://truml.com


print