agnieszka_n


*** [migawka nadmorska]


kolistym ruchem źrenic zakreślam horyzont.
granice coraz cieńsze zacierają się.

wiem już, jak nazwać okruch światła, 
który spoczął na policzku.

gdy słone języki liżą stopy, błękit skrzętnie ukrywa 
ostatnią tajemnicę przed wiatrem i krzykliwymi ptakami.

palcami gładzę suche ziarna.
odkrywam sens.

03.07.2011 



https://truml.com


print