Jarosław Jabrzemski


niech ci firanka jako i mnie powiewa


nie jestem martwe
plastikowe nowoczesne
jestem
starym drewnianym oknem

niejedna przeze mnie wyglądała
na niejednego
i liczne
odbijały się we mnie księżyce

teraz
przez ciebie ledwie
żyję

chętnie stałobym się
drzwiami
żebyś wyszedł

psułeś
wspólną nam rzeczywistość
uporczywie nie domykałeś
skrzydeł
nie szanowałeś w ramach

wypaczałeś
aż się
upodmiotowiłom



https://truml.com


print