Wieśniak M


w winie prawda


normalnie to się taplała w gorzale
w bimbrze towarzyszu
przekazywana z rąk do rąk
z wypiekami na twarzy
( choć te raczej od gorzały)
podsycała swą jedyną słuszność
rozsiadała się na wiecach
wzmocniona wieloprocentowym poparciem
siedziała jak hmmm u towarzysza boga za piecem
ale prawda musi zwyciężać
ruszyła szerokim strumieniem do granic
za którymi utonęła już na wieki
w winie



[ inspiracja wiersz GLC- " zapalę papierosa"]



https://truml.com


print