Wieśniak M


co z tym kotem


wrócił nad ranem
leżał przed drzwiami
i nawet nie miauknął
rozerwane ucho wyglądało fatalnie
pozlepiana krwawo sierść z grudami
zeschłego błota sprawiała że w pierwszej
chwili pomyślałem że to pomyłka

zanim się rozkleiłem zaniosłem go do domu

wieczorem wytłukłem pierwszą szybę
na razie u sołtysa



https://truml.com


print