cieslik lucyna


Gdzie


Gdzie się podziały żabie kumkania
świerszczy cykoty przez całe noce
świeżego siana miękkie posłania
słodkie soczyste jędrne owoce

gdzie się zgubiły tęczowe barwy
z leśnej polanki małe poziomki
majestatyczne przy drodze malwy
i fasolowych kul pełne strąki

gdzie się ukryła kładka drewniana
studnia przy której odbite echo
porozwieszane na sznurach prania
dachy pokryte słomianą strzechą

gdzie się schowała leśna pasieka
jak kapelusze na drzewach huby
wijąca wstęgą się czysta rzeka
ten dąb liściasty wielki i gruby.



https://truml.com


print