Marek Gajowniczek


Bez atu


Stary Piatnik na stole,
śmieją się Habsburżanki.
Zapomniały swe role
widząc puste już szklanki.

Z dostojeństwem, leniwie
już się kładą w impasie.
Pachnie wkoło igliwie.
Nie myślimy o czasie.

Świerszce grają nam bluesa.
Ćmy się tłuką przy lampie.
Jakże tu się nie wzruszać?
Zwłaszcza przy takim wampie.

Co tam ona ma w karcie?
Bardzo śmiało pogrywa.
Amor zasnął na warcie.
Noc jest taka leniwa.

Czarne kulą się cienie.
Srebro lśni na jeziorze.
Założenia nie zmienię.
Puszczę, albo przyłożę.

A jeżeli nie trafię
i gdzie indziej był król.
to się w niebo pogapię.
Szybko minie mi ból.

Spadająca błysnęła
białą kreską na niebie.
Pólnoc dawno minęła.
U mnie czy też u Ciebie?

Zawsze ktoś musi przegrać!
Zawsze wygrywa ktoś.
Te wytrawne - rezerwa
roztopiło już złość.

Noc jest taka gorąca.
Podsumujmy tę grę.
Marzeń nie widać końca.
Ona dalej grać chce?



https://truml.com


print