Towarzysz ze strefy Ciszy


o krzyż walczyliby do upadłego


w jakimś sensie Chrystus popłynął na fali

tłumy wciąż Go o coś proszą
bo wieczna trwa kampania
w wyborach na Zbawiciela
czy króla polski- jak modniej

lecz wystarczy by tę wątłą koronę przyjął
a zaczęłyby się nagle żądania, jad
i oskarżenia o korupcję
że tamtego to zbawił bardziej

ktoś podkreśli jak można
wzlecieć na wpływach ojca
inny zapyta o podatek
od namnożonych ryb

i nie bez grzechu będzie
kto pierwszy rzuci kamieniem



https://truml.com


print