Mirosław Witold Butrym


Dolina klątw


Cud gasi szczęściem; złowieszczy czas
czarny jak sztandar schnących serc;
gdzie śmierć unosi srebrny miecz
kościaną ręką dla ludzkich spraw,
a złoto świecąc w oczy świata
blaskiem bijącym ze smutku łez,
w dolinę nocy zniszczenia klątw;
potopu pragnie co zniszczy gniew
i zdławi siłę bestii snów,
zroszoną krzykiem dużych zdrad,
pragnącej piekła sromotnej walki,
zachłannie ostrzem cienia dnia,
gdzie trawa schnie od mroku zła,
myśli upadłych powszechnych trosk
co dają utkać letni czas;
lekkością spisku w spokoju miejsc.



https://truml.com


print