Marek Gajowniczek


Stare sny


Stare sny mieszkają nadal w naszym domu.
Śpią po kątach i chowają się w poduszkach.
Porzucone, niepotrzebne już nikomu,
przemykają cichuteńko na paluszkach.

Nieostrożny, jeszcze czasem je obudzę.
Widzę  radość na dziesiątkach miłych twarzy
i pytania wciąż się sypią myśli kurzem - 
Czy mogłyby jeszcze raz ze mną pomarzyć?

Zapomniane, niewyżyte, niespełnione,
Nasycone abstrakcjami i nadzieją -
wciąż czekają, ciągle patrzą w moją stronę
i tak mało z nowych zdarzeń rozumieją.

Przecież w domu tak niewiele się zmieniło
i ci sami zagladają stale goście.
Tylko lęków, tylko obaw nam przybyło -
niepotrzebnych, zbędnych jak ta dziura w moście.

W naszym domu wciąż gęstnieje atmosfera.
Coraz szybciej, coraz głośniej zegar tyka.
Stare sny, które przez lata człowiek zbierał,
coraz trudniej poukładać, poutykać. 

Nowe wszędzie się panoszy bez pardonu.
Wyciągnęło z dna szuflady tylko mary.
Czas porządki chyba robić w całym domu.
Ciagle miłym, funkcjonalnym, chociaż starym.



https://truml.com


print