Marek Gajowniczek


Czerwiec


Ugory porastają czerwcem,
a czerw pożera starą tkankę.
Czerwonych nie chcę całym sercem.
Dmuchają wciąż mydlaną bańkę.

Zachód się bardzo zaczerwienił.
Czerwone niebo nad Fatimą.
Czerw wyjątkowo się rozplenił.
Spalono tekst z Dobrą Nowiną.

Smaży się w słońcu Europa.
Goreje gwiazda na błękicie.
Przytulił Stalin Ribbentropa.
Robactwo atakuje skrycie.

Toksyna stale się rozlewa
i grozi nam depopulacją.
Ogórków możesz już się nie bać!
Zwykłą - czerwcową są atrakcją.

Skusi Cię czerwiec wakacjami,
Kupałą, wiankiem, Dniami Morza.
Postraszą Ciebie faszystami,
a Ty wciąż myślisz - Wola Bożą!

A może ona jest diabelska?
Sam widzisz, że bardzo czerwona!
Czerwiec to nie jest pora sielska.
Może ten wierszyk Cię przekona.



https://truml.com


print