HuaM.


Śmierdzimy


powietrze wyczuło niechciane słowa
 perfidnie bawiące się w słomianych lokach
próbowałam przydusić zastygnięte oczy
puchem zaciskając ramiona

zamilkłam
w krzykach roztrzęsionych

tylko grzmiała rzęsista cisza

delikatnie stąpając w moją stronę
wyśmiewała lekkość ust
złudnie całujących

wymyśliłam sobie życie
przyozdabiając w rzeczywistość
stulając o oddechach
kłamiąc o tobie

wmówiłam że to nie ciemność
nie smród przykrego łóżka


a my po prostu prześmierdliśmy miłością
i za tą woń przepraszam



https://truml.com


print