Pi.


dusza


sierpień na zalanym słońcem placu
przed jedyną katedrą w mieście.
wśród obcych wczasowiczów i tutejszych
dzwonów sprażona niedziela.

na ten plac mroczna dziupla kościoła
wypluwa dziewczynkę. może pięć lat,
może odrobinę więcej.
niewinne ciut.

dziewczynka zadziera sukienkę, ściąga
do kostek majtki i drobnym paluszkiem
zaczyna wiercić w sobie.

- co ty robisz moje dziecię?
bo straszny pan tam w środku, powiedział
że każdy ma w sobie duszę.
chcę się pozbyć
tej mojej.



https://truml.com


print