Marek Gajowniczek


Sprawiedliwości w tych gierkach nie ma!


W kraju miłego pana Obamy
 jest taki futbol palantem zwany,
w którym należy uderzać pałą,
by towarzystwo całe biegało.

Nas wcześniej pałą trzasnął kto inny,
przez to palanta w sposób dziecinny
nieumiejętnie wciąż odbijamy
i markujemy, że w coś tam gramy.

Biegniemy wolno gubiąc się w zwodach.
Nikt nam dokładnie piłki  nie poda.
Do kitu mamy całą ekipę.
Nie potrafimy grać dobrze w klipę.

Bardziej by rugby nam pasowało!
Często idziemy ławą wspaniałą
chowając piłkę pośród największych.
W tej grze umiemy czasem zwyciężyć!

A tak, w ogóle - ciężko się gra,
kiedy przeciwnik sędziego zna,
kiedy kibicom zamilknąć każe.
Ma na nas gazy i wraże straże.
I nawet wsadza nas do więzienia.
Sprawiedliwości w tych gierkach nie ma!



https://truml.com


print