bosski_diabel


Nie dostarczyli


zawiodła logistyka życia. brakuje marzeń
dostępnych na wynos. podrzucą czasem
temat podgrzany, spleciony myślami .
kiełkuje zielenią na kuchennym stole.

przez lata czyszczę plamy na księżycu,
tworząc kratery światłocieni. spierzchnięte
usta gaszę absyntem i twoim spojrzeniem.
pędząc wyznaczam spełnienie za pomocą skali.

należy mi się mandat za wielokrotne
przekroczenie prędkości do ciebie.

Z cyklu: Każdy wiersz ma twoje imię



https://truml.com


print