Agnieszka Błaszczyk


4U


Spod mokrych rzęs, gdzie świat piekielny istniał
Patrzyłam na Ciebie ze strachem...
Mój brak wiary przykrywał uśmiech...
Ale nadzieja nie umarła nigdy... 
Powoli, jak wiosna po srogiej zimie,
Pojawiłeś się niczym pąki liści,
Pocałunkiem 
By roztopić rozbite jak kra na rzece
Moje serce...
Aż poznałam czym motyle w brzuchu
Czym szaleństwo...
Śniadanie bez łez
Zasypianie z uśmiechem...
I otworzyły się drzwi
Motyle wleciały
Szczęśliwe
Z Wielką Miłością 
Pod skrzydełkami...
Hmmm...
...dzięki Tobie
Dla Ciebie...:)


25-05-2011



https://truml.com


print