RENATA


przelatując nad


noc rozsiewa sny
między gwiazdy
na nieboskłonie

moje  tam gdzie ty
od łez marzną
i niebo  niedokończone

zmierzam zmieszana
z przyjemnością i bólem
strach ,gniew ,żal
na pustyni pustymi
słowami karmisz duszę
skłonnościami

ubrana w ogień płone
dotykam twojego słowa
niebezpecznie pożądając
ochłodzenia

zagnieć ,skrop, ulep
dodaj ,zmieszaj
otocz i naprzyj
przenieś i napełnij
wszystkie części
 bo jestem dla ciebie
szaleństwem



https://truml.com


print