Roman


finalna niewiadoma


powierzyłem aniołom pieczę nad jutrem
dzisiaj sam jeszcze daję radę stanąć twarzą
do źródeł wydarzeń strzelających batem
pomiędzy kruche niepewne uczucia

na nic tu rozpacz, poszukiwanie winy
stało się coś co znowu jest NOWE
ot tak przypadkiem bez wyraźnej przyczyny
w kołobiegu życia liczy się sama zmiana

kiedyś zostanie rozumoczuciem rozpoznana
i zaproszona do stołu niekoniecznie na wigilię
droga wciąż  prowadzi przez las niewiadomych
i pachnie finałem nieznanym jak świeże igliwie



https://truml.com


print