agnieszka_n


skrajności


wokół  niepowietrze
jestestwem dławię się
jak flegmą

wypluwam żółć 
i wszelką zieleń
pod butem mieszczę się 
jak mrówka

zatłoczony tramwaj 
przejeżdża przez głowę
zahaczam o krawędzie

jutro pachnie malinami

17.05.2011



https://truml.com


print