wild dagga


kwiaty


spójrz, w oczach magnolie się śmieją
odpowiedzą ci iskry drżeniem
bo nie ma to jak radość
co między nami drzemie

uchwycona w ciszy chwila spełnienia
pasuje do nas, jest snem
powracają nieodmiennie te same wspomnienia
ty we mnie, ja w tobie, nasze zen

pożądanie skończyło się poza granicą
opadły zmęczone płatki róż
kiełkuje nowa odmiana życia
naszych myśli i pragnień wśród burz

promienie słońca zaparły dech
trawa połaskotała pięty
już nie wiem, co dobre, a co grzech
wszak razem jesteśmy zaklęci
ja w tobie, ty we mnie, nasze zen



https://truml.com


print