wild dagga


Fala


Śpią wszyscy święci,
Gdy my w niepamięci
            Patrzymy sobie w oczy.
Żądzami zgarnięci,
Bez reszty pochłonięci
             Patrzymy sobie w oczy.
Uśmiechem otuleni,
Wciąż ścisło skuleni
            Patrzymy sobie w oczy.
W tej scenie pogrążeni,
Swym szczęściem zdumieni,
            Patrzymy sobie w oczy.
I jedna myśl kołacze między nami,
Nie daje nam spokoju.
Uderza jak fala tsunami,
A my – niezdolni do boju,
Dławimy się nią, zadręczamy.
Nie mamy tamy! Nie mamy tamy...
„Nic nie trwa wiecznie” – te ciężkie słowa,
Każą nam budować od nowa.



https://truml.com


print