angells


Pokładam nadzieję


Chciała bym tulić do siebie swe szczęście

Odnaleźć to co zgubiłam dawno temu

Chciała bym mieć zapomnienia miejsce

Nie zadawać ciągle pytań "czemu"?

Zaplątana jestem w sieci ludzkich spraw

Wśród kłamstw szukam swojej milczącej prawdy

Tkwi we mnie ciągle wielki strach

A zapał, który niegdyś miałam jest martwy

Tęsknie za czymś co niewiadome

Wciąż brak mi czegoś choć nie wiem co to jest

I ciągle wspominam i łykam łzy słone

Zastanawia mnie tylko czy to wielki grzech ?

Nigdy nazbyt wiele czułości nie dostałam

I boje się jej nadmiaru

Zawsze przy mnie samotności matka spala

Ściskając w swej dłoni garstkę żalu

Żyje we mnie tak wiele sprzeczności

Chce wiedzieć skąd to się bierze

Czy to z nienawiści czy z braku miłości

Dziś pokładam nadzieje w swej w siebie wierze



https://truml.com


print